Z Pawłem Solochem, ekspertem Instytutu Sobieskiego, byłym wiceministrem MSW, o tym, co wolno załatwić ministrowi, rozmawia Adam Willma.
Stanowisko ministra sprawiedliwości to fotel, którego nie sposób zagrzać.
– Rzeczywiście, i to niezależnie od tego, która ekipa rządzi. Miałem okazję pracować w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, gdzie wymiany również są częste, bo władza jest realna i silna, więc narażona na konflikty.
Ale posada ministra sprawiedliwości jest dziś, wydawałoby się, posadą sielską.
– Owszem, można tak powiedzieć, choć stało się tak dopiero po reformie, która zdjęła z ministra funkcję prokuratora generalnego.
Może po prostu system wydawania pozwoleń na broń jest zbyt archaiczny. Ten system jest przede wszystkim dość niejasny.
– W Polsce szczęśliwie – bo uważam to za dobre rozwiązanie – dostęp do broni jest bardzo limitowany, ale i nie do końca sprawiedliwy. Zdarza się, że ludzie uzyskują pozwolenie na broń za sprawą swojej pozycji, a niekiedy wprost sobie ten dostęp załatwiają. Tak było prawdopodobnie w przypadku Cezarego Grabarczyka. Nie dość, że pozwolenie na broń otrzymał po znajomości, to jeszcze z rażącym naruszeniem przepisów. Nie dbano nawet o pozory przyzwoitości. Wydaniu broni powinien towarzyszyć wywiad środowiskowy, zaświadczenie lekarskie, orzeczenie psychologa itp. Później mamy egzamin, na którym trzeba się wykazać wiedzą teoretyczną, i sprawdzian strzelecki. Do tego oczywiście niezbędne jest zaświadczenie o niekaralności.
Z którym Grabarczyk może mieć teraz problem.
– I bardzo słusznie, jeśli panu ministrowi nie chciało się nawet poświęcić paru godzin na procedurę, która i tak zapewne okazałaby się formalnością. To tak, jakby dostąpić sakramentu nie będąc na mszy. Dezynwoltura i lekkie potraktowanie tematu w przypadku ministra sprawiedliwości muszą szokować.
To już któraś z rzędu niby drobna sprawa, która wskazuje, że władza jest niewyuczalna.
– Mam nadzieję, że te przykłady jednak podziałają. Jeśli ktoś dostał w nieznanych okolicznościach zegarek za 40 tysięcy, wie dzisiaj, że musi go chować w piwnicy, jak paser kradzione obrazy. Uczenie się polityków jest – jak się okazuje – bardzo wolnym procesem. Nadal też zbyt duże jest przy-zwolenie społeczne na taką nieuczciwość. Sprawa Grabarczyka nabrała rumieńców chyba głównie ze względu na wybory.
I fakt, że Grabarczyk jest założycielem komitetu wspierającego Bronisława Komorowskiego.
– Bo jest to duża wpadka dla sztabu wyborczego, natomiast równie ważną kwestią, jak wina Grabarczyka, jest odsunięcie od śledztwa prokuratora, który prowadził sprawę. To rzecz niesłychana, jeśli weźmiemy pod uwagę, że skandal dotyczy nie ministra gospodarki, ale ministra sprawiedliwości! Stopień wyżej to już tylko napad na bank z udziałem ministra albo wymuszenie rozbójnicze. Mówiąc krótko: groteska i smutek.
Można odnieść wrażenie, że Grabarczyk grał o polityczne konfitury z najwyższej półki. Tym razem przegrał ostatecznie?
– Mamy do czynienia z kryzysem przywództwa w Platformie Obywatelskiej, od kiedy odszedł Donald Tusk. Grabarczyk należał do prominentnych działaczy politycznych Platformy, przypisuje mu się przywództwo w tzw. spółdzielni, która po odejściu Tuska konkurowała o przywództwo z grupą Grzegorza Schetyny. Sytuacja, w której Grabarczyk złamał prawo, a później nadużywał swojej pozycji w celu tuszowania sprawy, działając długofalowo i z premedytacją, oznacza przegraną na całej linii. Ale czy wycofanie z polityki? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć. W normalnym kraju tak być powinno. Na razie pani Kopacz odprawiła ministra bardzo sprawnie. Zobaczymy, co będzie dalej.
Były ekspert w dziedzinach Bezpieczeństwo, Obronność i Administracja. Były prezes Zarządu. Obecnie Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, wcześniej między innymi członek Rady Służby Cywilnej (2010-2012), doradca Szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego (2007-2010), podsekretarz stanu w MSWiA, szef Obrony Cywilnej Kraju (2005-2007). Ukończył studia na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego, absolwent studiów podyplomowych w l’Institut de Hautes Études en Administration Publique (IDHEAP) w Lozannie, absolwent École Nationale d’Administration (ENA) w Paryżu.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Grabarczyk? Stopień wyżej jest napad na bank
Z Pawłem Solochem, ekspertem Instytutu Sobieskiego, byłym wiceministrem MSW, o tym, co wolno załatwić ministrowi, rozmawia Adam Willma.
Stanowisko ministra sprawiedliwości to fotel, którego nie sposób zagrzać.
Ale posada ministra sprawiedliwości jest dziś, wydawałoby się, posadą sielską.
Może po prostu system wydawania pozwoleń na broń jest zbyt archaiczny. Ten system jest przede wszystkim dość niejasny.
Z którym Grabarczyk może mieć teraz problem.
To już któraś z rzędu niby drobna sprawa, która wskazuje, że władza jest niewyuczalna.
I fakt, że Grabarczyk jest założycielem komitetu wspierającego Bronisława Komorowskiego.
Można odnieść wrażenie, że Grabarczyk grał o polityczne konfitury z najwyższej półki. Tym razem przegrał ostatecznie?
Źródło: Gazeta Łódzka. Czytaj dalej…
Autor
Paweł Soloch
Były ekspert w dziedzinach Bezpieczeństwo, Obronność i Administracja. Były prezes Zarządu. Obecnie Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, wcześniej między innymi członek Rady Służby Cywilnej (2010-2012), doradca Szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego (2007-2010), podsekretarz stanu w MSWiA, szef Obrony Cywilnej Kraju (2005-2007). Ukończył studia na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego, absolwent studiów podyplomowych w l’Institut de Hautes Études en Administration Publique (IDHEAP) w Lozannie, absolwent École Nationale d’Administration (ENA) w Paryżu.