Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało prof. Piotra Glińskiego na następcę Donalda Tuska w fotelu premiera. Gliński miałby stanąć na czele proponowanego przez PiS rządu eksperckiego. PiS ma za kilka tygodni złożyć wniosek o konstruktywne wotum nieufności. Profesor zapewnił, że jest zdeterminowany do budowy rządu i przeprowadzenia niezbędnych reform. Mówiąc o swoim „Wspolnym projekcie Polska” stwierdził, że jego zadaniem będzie nie tylko sprawne administrowanie krajem, wprowadzenie niezbędnych decyzji przeciwdziałających kryzysowi gospodarczemu, ale też przedstawienie wizji rozwoju Polski i strategii wprowadzania długofalowych reform.
– Miałem cały czas nadzieję, że to nie jest prawda, że profesor Gliński, nie da się wciągnąć w takie niepoważne przedsięwzięcie – mówił w „Pulsie Trójki” doktor Jacek Kucharczyk, prezes Instytutu Spraw Publicznych. – Pan profesor zgodził się firmować inicjatywę, co do której na kilku poziomach można mieć poważne wątpliwości. Czy w ogóle warto o niej w poważny sposób rozmawiać? Ja uważam, że to nie jest poważna inicjatywa, to jest pewnego rodzaju teatr polityczny, w którym profesor zgodził się wystąpić. Jest mi smutno z tego powodu.
– Z diagnozami, które były elementem jego pierwszego wystąpienia zupełnie się zgadzam – podkreślił Jan Filip Staniłko z zarządu Instytutu Sobieskiego. – Każda polityka, zwłaszcza w Polsce jest teatrem. Pan premier Tusk w ogóle jest mistrzem teatru politycznego i nie ma co z tego robić zarzutu. Jeżeli za tym mamy konkurs przedstawień teatralnych, to profesor Gliński jest dobrym aktorem w dobrej sztuce. Zalecałbym traktowanie posła Glińskiego poważnie dlatego, że on mówi o poważnych rzeczach. Nikt nie ukrywa, że misja której się podjął jest dla niego bardzo ryzykowna
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Teatr polityczny? PiS odkrył karty
Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało prof. Piotra Glińskiego na następcę Donalda Tuska w fotelu premiera. Gliński miałby stanąć na czele proponowanego przez PiS rządu eksperckiego. PiS ma za kilka tygodni złożyć wniosek o konstruktywne wotum nieufności. Profesor zapewnił, że jest zdeterminowany do budowy rządu i przeprowadzenia niezbędnych reform. Mówiąc o swoim „Wspolnym projekcie Polska” stwierdził, że jego zadaniem będzie nie tylko sprawne administrowanie krajem, wprowadzenie niezbędnych decyzji przeciwdziałających kryzysowi gospodarczemu, ale też przedstawienie wizji rozwoju Polski i strategii wprowadzania długofalowych reform.
– Miałem cały czas nadzieję, że to nie jest prawda, że profesor Gliński, nie da się wciągnąć w takie niepoważne przedsięwzięcie – mówił w „Pulsie Trójki” doktor Jacek Kucharczyk, prezes Instytutu Spraw Publicznych. – Pan profesor zgodził się firmować inicjatywę, co do której na kilku poziomach można mieć poważne wątpliwości. Czy w ogóle warto o niej w poważny sposób rozmawiać? Ja uważam, że to nie jest poważna inicjatywa, to jest pewnego rodzaju teatr polityczny, w którym profesor zgodził się wystąpić. Jest mi smutno z tego powodu.
– Z diagnozami, które były elementem jego pierwszego wystąpienia zupełnie się zgadzam – podkreślił Jan Filip Staniłko z zarządu Instytutu Sobieskiego. – Każda polityka, zwłaszcza w Polsce jest teatrem. Pan premier Tusk w ogóle jest mistrzem teatru politycznego i nie ma co z tego robić zarzutu. Jeżeli za tym mamy konkurs przedstawień teatralnych, to profesor Gliński jest dobrym aktorem w dobrej sztuce. Zalecałbym traktowanie posła Glińskiego poważnie dlatego, że on mówi o poważnych rzeczach. Nikt nie ukrywa, że misja której się podjął jest dla niego bardzo ryzykowna
Źródło: Trójka Polskie Radio. Posłuchaj audycji…
Autor
Jan Filip Staniłko
Były ekspert w dziedzinie Ekonomia polityczna