Nie oceniałbym zapowiedzi wycofania się PGNiG z Afryki Północnej jako zmiany strategii tej firmy. W skali operacji podejmowanych przez tę firmę jej działania w Libii, w Pakistanie, czy w ogóle na arenie międzynarodowej, stanowią niewielki procent jej aktywności.
Przypomina on, że w Libii wszyscy operatorzy mają obecnie problemy, w związku z tym po ostatniej rewolucji w tym kraju wielu z nich go opuściło, a wielu dalszych chce zakończyć tam podejmowane operacje. Z tej perspektywy krok PGNIG mnie nie dziwi.
Jednak dobrze by przy tym było, żeby tego typu operację przygotowywać i przemyśleć w jaki sposób wyjście tej firmy z Libii miałoby nastąpić. Nie ma przecież powodów do pośpiechu w tym względzie. Może warto byłoby porozmawiać z tymi firmami, którzy jeszcze tam są. Sprawdzić czy lepsze będzie np. zrzeczenie się posiadanej koncesji czy jej sprzedaż. Nie wiem, jaka będzie ostateczna struktura zapowiadanej przez PGNiG transakcji na rzecz wyjścia z Libii.
Trudniejszą sprawą jest ocena na ile racjonalna i dobra dla rozwoju tej firmy jest decyzja jej rezygnacji z operacji międzynarodowych. Uważam bowiem, że polskie firmy powinny działać za granicą i współpracować z partnerami zagranicznymi. Decyzje o działaniu na Litwie Orlenu czy w Kanadzie – KGHM są co prawda relatywnie ryzykowne. Jednak warto jest umiędzynaradawiać firmy polskie, bo poza naszymi granicami pojawiają się okazje do inwestowania. Tego trzeba się tylko nauczyć, trzeba w tym biznesie po prostu być. Szczególnie w sytuacji firmy, mającej monopol na krajowym rynku i ten monopol pewnie w bliższej perspektywie straci.
W związku z tym dobrze jest dywersyfikować działalność nie tylko w obszarze elektroenergetycznym, ale także funkcjonować na rynkach zagranicznych. Oczywiście obecność PGNiG w Libii, Pakistanie, Norwegii czy gdziekolwiek indziej musi być poprzedzona staranną analizą biznesową i geologiczną. Wobec tego błędna byłaby diagnoza, że wystarczająco dobrze jest koncentrować się tylko na jednym, krajowym rynku. Słuszną decyzją jest wyjście PGNiG z Libii, ale nie jest słuszne rezygnowanie przez tę firmę w ogóle z operacji międzynarodowych.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
PGNiG powinno starannie przemyśleć, jak wycofać się z Libii
Nie oceniałbym zapowiedzi wycofania się PGNiG z Afryki Północnej jako zmiany strategii tej firmy. W skali operacji podejmowanych przez tę firmę jej działania w Libii, w Pakistanie, czy w ogóle na arenie międzynarodowej, stanowią niewielki procent jej aktywności.
Przypomina on, że w Libii wszyscy operatorzy mają obecnie problemy, w związku z tym po ostatniej rewolucji w tym kraju wielu z nich go opuściło, a wielu dalszych chce zakończyć tam podejmowane operacje. Z tej perspektywy krok PGNIG mnie nie dziwi.
Jednak dobrze by przy tym było, żeby tego typu operację przygotowywać i przemyśleć w jaki sposób wyjście tej firmy z Libii miałoby nastąpić. Nie ma przecież powodów do pośpiechu w tym względzie. Może warto byłoby porozmawiać z tymi firmami, którzy jeszcze tam są. Sprawdzić czy lepsze będzie np. zrzeczenie się posiadanej koncesji czy jej sprzedaż. Nie wiem, jaka będzie ostateczna struktura zapowiadanej przez PGNiG transakcji na rzecz wyjścia z Libii.
Trudniejszą sprawą jest ocena na ile racjonalna i dobra dla rozwoju tej firmy jest decyzja jej rezygnacji z operacji międzynarodowych. Uważam bowiem, że polskie firmy powinny działać za granicą i współpracować z partnerami zagranicznymi. Decyzje o działaniu na Litwie Orlenu czy w Kanadzie – KGHM są co prawda relatywnie ryzykowne. Jednak warto jest umiędzynaradawiać firmy polskie, bo poza naszymi granicami pojawiają się okazje do inwestowania. Tego trzeba się tylko nauczyć, trzeba w tym biznesie po prostu być. Szczególnie w sytuacji firmy, mającej monopol na krajowym rynku i ten monopol pewnie w bliższej perspektywie straci.
W związku z tym dobrze jest dywersyfikować działalność nie tylko w obszarze elektroenergetycznym, ale także funkcjonować na rynkach zagranicznych. Oczywiście obecność PGNiG w Libii, Pakistanie, Norwegii czy gdziekolwiek indziej musi być poprzedzona staranną analizą biznesową i geologiczną. Wobec tego błędna byłaby diagnoza, że wystarczająco dobrze jest koncentrować się tylko na jednym, krajowym rynku. Słuszną decyzją jest wyjście PGNiG z Libii, ale nie jest słuszne rezygnowanie przez tę firmę w ogóle z operacji międzynarodowych.
Źródło: Biznes Alert. Czytaj dalej…
Autor
Tomasz Chmal
Były ekspert w dziedzinie Energetyka