Odejdzie czy nie? Takie pytanie od kilku miesięcy zadawali sobie eksperci i menedżerowie kolejowego rynku. Wojciech Balczun, prezes PKP Cargo, w końcu powiedział: pas. Tajemnicą poliszynela były napięte relacje między szefem towarowego przewoźnika a zarządem grupy PKP.
– Wojciech Balczun miał za sobą udaną restrukturyzację, podczas gdy obecny zarząd PKP dopiero musi zacząć wdrażać program naprawczy – mówi osoba znająca relacje w grupie.
Na pożegnalnej konferencji nie brakowało jednak kurtuazji.
– Dziękuję prezesowi Balczunowi za jego wysiłek włożony w restrukturyzację Cargo. Efekt jest taki, że obecnie jest to najlepsza spółka w grupie PKP – mówi Jakub Karnowski, prezes PKP.
Wojciech Balczun uzasadnił odejście otrzymaniem propozycji pracy w międzynarodowej firmie. Jakiej? Tego oficjalnie nie wiadomo. Na rynku od kilku tygodni krążyły informacje o tym, że zostanie szefem LOT, w którego radzie nadzorczej zasiada już od kilku miesięcy. Jednak z informacji „PB” wynika, że sceptyczny wobec jego kandydatury był premier Tusk, który krytycznie ocenia prowadzoną restrukturyzację lotniczego przewoźnika.
Kolejowi eksperci żałują, że Wojciech Balczun odchodzi.
– Szkoda. Prezes Balczun to menedżer z krwi i kości. Wyprowadził firmę na prostą i uczynił jednym z najlepiej prosperujących przewoźników w Europie – mówi Michał Beim, ekspert Instytutu Sobieskiego.
Kiedy Wojciech Balczun zaczął restrukturyzować Cargo w 2009 r., firma miała 500 mln zł straty i traciła udziały w rynku. Na koniec ubiegłego roku miała 340 mln zł zysku i utrzymała nie tylko kontrolę nad 75 proc. rodzimego rynku, ale także wyjechała na zagraniczne tory. Cargo zdobyło m.in. koncesje na przewóz towarów w Niemczech, na Słowacji czy w Austrii.
Dzięki restrukturyzacji spółka jest nieźle przygotowana do giełdowego debiutu. Jakub Karnowski, zapowiada, że przewoźnik na stołecznym parkiecie może pojawić się jeszcze w tym roku. Do inwestorów powinno trafić do 50 proc. akcji firmy. Kryzys powoduje, że trudno spekulować, ile mogą być warte walory firmy. Ponad dwa lata temu szacowano, że 2-2,5 mld zł, dziś mówi się o 3-3,5 mld zł.
– Trwa już procedura wyboru nowego prezesa. Rozmawiamy z potencjalnymi kandydatami – informuje Jakub Karnowski.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Balczun wysiadł z PKP Cargo
Odejdzie czy nie? Takie pytanie od kilku miesięcy zadawali sobie eksperci i menedżerowie kolejowego rynku. Wojciech Balczun, prezes PKP Cargo, w końcu powiedział: pas. Tajemnicą poliszynela były napięte relacje między szefem towarowego przewoźnika a zarządem grupy PKP.
– Wojciech Balczun miał za sobą udaną restrukturyzację, podczas gdy obecny zarząd PKP dopiero musi zacząć wdrażać program naprawczy – mówi osoba znająca relacje w grupie.
Na pożegnalnej konferencji nie brakowało jednak kurtuazji.
– Dziękuję prezesowi Balczunowi za jego wysiłek włożony w restrukturyzację Cargo. Efekt jest taki, że obecnie jest to najlepsza spółka w grupie PKP – mówi Jakub Karnowski, prezes PKP.
Wojciech Balczun uzasadnił odejście otrzymaniem propozycji pracy w międzynarodowej firmie. Jakiej? Tego oficjalnie nie wiadomo. Na rynku od kilku tygodni krążyły informacje o tym, że zostanie szefem LOT, w którego radzie nadzorczej zasiada już od kilku miesięcy. Jednak z informacji „PB” wynika, że sceptyczny wobec jego kandydatury był premier Tusk, który krytycznie ocenia prowadzoną restrukturyzację lotniczego przewoźnika.
Kolejowi eksperci żałują, że Wojciech Balczun odchodzi.
– Szkoda. Prezes Balczun to menedżer z krwi i kości. Wyprowadził firmę na prostą i uczynił jednym z najlepiej prosperujących przewoźników w Europie – mówi Michał Beim, ekspert Instytutu Sobieskiego.
Kiedy Wojciech Balczun zaczął restrukturyzować Cargo w 2009 r., firma miała 500 mln zł straty i traciła udziały w rynku. Na koniec ubiegłego roku miała 340 mln zł zysku i utrzymała nie tylko kontrolę nad 75 proc. rodzimego rynku, ale także wyjechała na zagraniczne tory. Cargo zdobyło m.in. koncesje na przewóz towarów w Niemczech, na Słowacji czy w Austrii.
Dzięki restrukturyzacji spółka jest nieźle przygotowana do giełdowego debiutu. Jakub Karnowski, zapowiada, że przewoźnik na stołecznym parkiecie może pojawić się jeszcze w tym roku. Do inwestorów powinno trafić do 50 proc. akcji firmy. Kryzys powoduje, że trudno spekulować, ile mogą być warte walory firmy. Ponad dwa lata temu szacowano, że 2-2,5 mld zł, dziś mówi się o 3-3,5 mld zł.
– Trwa już procedura wyboru nowego prezesa. Rozmawiamy z potencjalnymi kandydatami – informuje Jakub Karnowski.
Źródło: Puls Biznesu.
Autor
dr Michał Beim