Sporu na temat sądów w Polsce nie zakończy eskalacja siły, a jedynie znalezienie ROZWIĄZANIA POLITYCZEGO. Publikowanie kolejnych opinii prawnych nie wnosi nic nowego. Jeśli obecni politycy w Sejmie nie będą w stanie znaleźć takiego rozwiązania, trzeba będzie im podziękować i poszukać nowych, czyli zrobić nowe wybory. To jest standard w demokracji.
W przypadku prezydenckiego prawa łaski, FAKTY wyglądają w sposób następujący:
W naszej tradycji konstytucyjnej prawodawca, gdy chciał ograniczyć prawo łaski wyłącznie do prawomocnie skazanych, dawał w konstytucji konkretne zapisy zawężające prawo stosowania łaski do tylko już skazanych. Zarówno:
Konstytucja 3 maja,
Konstytucja Królestwa Polskiego (Kongresowego) z 1815,
Konstytucja Marcowa z 1921,
<<Art.47 Prawo darowania i złagodzenia kary, oraz darowania skutków zasądzenia karno-sądowego w poszczególnych wypadkach przysługuje Prezydentowi Rzeczypospolitej.>>
Konstytucja Kwietniowa z 1935.
<<Art. 69. Prezydent Rzeczypospolitej władny jest aktem łaski darować lub złagodzić skazanemu karę, wymierzoną orzeczeniem prawomocnym, tudzież uchylić skutki skazania.>>
wyraźnie ograniczają prawo łaski do już skazanych.
Natomiast obecna Konstytucja z 1997 roku nie zastrzega, że akt łaski dotyczy tylko spraw zakończonych prawomocnym wyrokiem.
<< Art. 139. Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu.>>
Stosowanie prawa łaski przed prawomocnym skazaniem nie jest jakimś polskim wynalazkiem. W Europie ułaskawienie przed prawomocnym wyrokiem dopuszczają m.in. Austria, Macedonia i Węgry. W USA prezydent Ford ułaskawił byłego prezydenta Nixona zanim ten został skazany w związku z aferą Watergate (Watergate scandal – Wikipedia). W Izraelu prezydent Herzog ułaskawił wszystkich członków służb specjalnych, którzy dopuścili się samosądu i zabili porywaczy autobusu (Bus 300 affair – Wikipedia) – kilku ułaskawił przed skazaniem, a resztę ułaskawił przed postawieniem im nawet zarzutów.
Niestety w warunkach wielkiego sporu politycznego, który jest również emocjonalny, trudno o bycie apolitycznym. Sędziowie powinni się jednak starać bardziej niż inni obywatele. Wprowadzanie własnych interpretacji prawnych, sprzecznych z literą obowiązującej Konstytucji, może prowadzić nawet do zagrożenia wolności. Agdy nie ma wolności nie ma prawdziwego rozwoju.
Trzecia dekada XXI wieku jest pełna wyzwań – wojna w Ukrainie, wojna na Bliskim Wschodzie, różne kryzysy w wielu państwach, a polscy politycy zajmują się problemami, które sami stworzyli. Zamiast inwestować w bezpieczeństwo Polski, strategiczne projekty infrastrukturalne, edukację oraz innowacyjne polskie firmy, tracimy czas i energię na kolejne, wzajemnie sprzeczne opinie prawne. Polscy decydenci nie dyskutują, jak zmniejszyć ryzyko energetycznego black out, jak najlepiej wykorzystać sztuczną inteligencję, czy jak zmieniać Unię Europejską, żeby zwiększyć jej zdolności przemysłowe i obronne. Zamiast tych tematów, tracimy bezcenny czas na dyskusje o neosędziach i neodziennikarzach. Wybrani politycy mają znajdować rozwiązania, a nie generować kolejne problemy.
Szukając rozwiązania politycznego dla polskiego wymiaru sprawiedliwości, warto też pamiętać, że w Polsce mamy 125 sędziów Sądu Najwyższego i 15 sędziów w Trybunale Konstytucyjnym, czyli 140 sędziów. W Wielkiej Brytanii jest 12 sędziów Sądu Najwyższego (który też pełni rolę Trybunału Konstytucyjnego) na całą Wielką Brytanię. W Polsce mamy jeszcze 85 sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz Sądy Apelacyjne z 11 oddziałami. W Wielkiej Brytanii nie ma NSA, a dla całej Anglii i Walii jest jeden Sąd Apelacyjny, który liczy 39 sędziów. Ile jest wszystkich sędziów w sądach apelacyjnych w Polsce nie udało nam się ustalić.
Ekspert ds. Nowych Technologii. W Instytucie Sobieskiego od roku 2006. Od maja 2019 członek zarządu. Związany z rynkiem teleinformatycznym od przeszło 20 lat. Zajmuje się rozwiązaniami dla administracji rządowej, samorządowej, służb mundurowych, edukacji, opieki zdrowotnej i przemysłu 4.0. Zawodowo związany był z Orange, CISCO, Hewlett-Packard, Statoil i Giełdą Papierów Wartościowych w Warszawie. Autor raportów: „Internet of Things (IoT) i Artificial Intelligence (AI) w Polsce”, "Szanse i wyzwania polskiego przemysłu 4.0" i "Polska (prawdziwie) cyfrowa".
Jest absolwentem Politechniki Warszawskiej, Wydziału Mechatroniki, gdzie uzyskał w 1993 r. dyplom z automatyki przemysłowej. W 1995 r. ukończył studia podyplomowe z zarządzania, finansów i marketingu w ramach programu „Copernic” we Francji. W 2000 r. uzyskał dyplom z marketingu przemysłowego na INSEAD w Fontainebleau. W 2013 r. ukończył program „Innovation for Economic Development (IFED)” na Harvard Kennedy School of Government.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Komentarz dot. sporu o ułaskawienie
Sporu na temat sądów w Polsce nie zakończy eskalacja siły, a jedynie znalezienie ROZWIĄZANIA POLITYCZEGO. Publikowanie kolejnych opinii prawnych nie wnosi nic nowego. Jeśli obecni politycy w Sejmie nie będą w stanie znaleźć takiego rozwiązania, trzeba będzie im podziękować i poszukać nowych, czyli zrobić nowe wybory. To jest standard w demokracji.
W przypadku prezydenckiego prawa łaski, FAKTY wyglądają w sposób następujący:
W naszej tradycji konstytucyjnej prawodawca, gdy chciał ograniczyć prawo łaski wyłącznie do prawomocnie skazanych, dawał w konstytucji konkretne zapisy zawężające prawo stosowania łaski do tylko już skazanych. Zarówno:
wyraźnie ograniczają prawo łaski do już skazanych.
Natomiast obecna Konstytucja z 1997 roku nie zastrzega, że akt łaski dotyczy tylko spraw zakończonych prawomocnym wyrokiem.
Stosowanie prawa łaski przed prawomocnym skazaniem nie jest jakimś polskim wynalazkiem. W Europie ułaskawienie przed prawomocnym wyrokiem dopuszczają m.in. Austria, Macedonia i Węgry. W USA prezydent Ford ułaskawił byłego prezydenta Nixona zanim ten został skazany w związku z aferą Watergate (Watergate scandal – Wikipedia). W Izraelu prezydent Herzog ułaskawił wszystkich członków służb specjalnych, którzy dopuścili się samosądu i zabili porywaczy autobusu (Bus 300 affair – Wikipedia) – kilku ułaskawił przed skazaniem, a resztę ułaskawił przed postawieniem im nawet zarzutów.
Niestety w warunkach wielkiego sporu politycznego, który jest również emocjonalny, trudno o bycie apolitycznym. Sędziowie powinni się jednak starać bardziej niż inni obywatele. Wprowadzanie własnych interpretacji prawnych, sprzecznych z literą obowiązującej Konstytucji, może prowadzić nawet do zagrożenia wolności. A gdy nie ma wolności nie ma prawdziwego rozwoju.
Trzecia dekada XXI wieku jest pełna wyzwań – wojna w Ukrainie, wojna na Bliskim Wschodzie, różne kryzysy w wielu państwach, a polscy politycy zajmują się problemami, które sami stworzyli. Zamiast inwestować w bezpieczeństwo Polski, strategiczne projekty infrastrukturalne, edukację oraz innowacyjne polskie firmy, tracimy czas i energię na kolejne, wzajemnie sprzeczne opinie prawne. Polscy decydenci nie dyskutują, jak zmniejszyć ryzyko energetycznego black out, jak najlepiej wykorzystać sztuczną inteligencję, czy jak zmieniać Unię Europejską, żeby zwiększyć jej zdolności przemysłowe i obronne. Zamiast tych tematów, tracimy bezcenny czas na dyskusje o neosędziach i neodziennikarzach. Wybrani politycy mają znajdować rozwiązania, a nie generować kolejne problemy.
Szukając rozwiązania politycznego dla polskiego wymiaru sprawiedliwości, warto też pamiętać, że w Polsce mamy 125 sędziów Sądu Najwyższego i 15 sędziów w Trybunale Konstytucyjnym, czyli 140 sędziów. W Wielkiej Brytanii jest 12 sędziów Sądu Najwyższego (który też pełni rolę Trybunału Konstytucyjnego) na całą Wielką Brytanię. W Polsce mamy jeszcze 85 sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz Sądy Apelacyjne z 11 oddziałami. W Wielkiej Brytanii nie ma NSA, a dla całej Anglii i Walii jest jeden Sąd Apelacyjny, który liczy 39 sędziów. Ile jest wszystkich sędziów w sądach apelacyjnych w Polsce nie udało nam się ustalić.
Autor
Bartłomiej Michałowski
Ekspert ds. Nowych Technologii. W Instytucie Sobieskiego od roku 2006. Od maja 2019 członek zarządu. Związany z rynkiem teleinformatycznym od przeszło 20 lat. Zajmuje się rozwiązaniami dla administracji rządowej, samorządowej, służb mundurowych, edukacji, opieki zdrowotnej i przemysłu 4.0. Zawodowo związany był z Orange, CISCO, Hewlett-Packard, Statoil i Giełdą Papierów Wartościowych w Warszawie. Autor raportów: „Internet of Things (IoT) i Artificial Intelligence (AI) w Polsce”, "Szanse i wyzwania polskiego przemysłu 4.0" i "Polska (prawdziwie) cyfrowa".
Jest absolwentem Politechniki Warszawskiej, Wydziału Mechatroniki, gdzie uzyskał w 1993 r. dyplom z automatyki przemysłowej. W 1995 r. ukończył studia podyplomowe z zarządzania, finansów i marketingu w ramach programu „Copernic” we Francji. W 2000 r. uzyskał dyplom z marketingu przemysłowego na INSEAD w Fontainebleau. W 2013 r. ukończył program „Innovation for Economic Development (IFED)” na Harvard Kennedy School of Government.