Dyskusja wokół ustaw zdrowotnych przygotowanych przez rząd i związane z tym weto prezydenta wobec obligatoryjnego przekształcenia tych placówek w spółki prawa handlowego spowodowały, że opinia publiczna koncentruje się szpitalach powiatowych, poświęcając mniej uwagi szpitalom klinicznym.
Obszar usług wysokospecjalistycznych należy uznać za najtrudniejszy do zreformowania. Najlepszym tego dowodem jest fakt, że ich finansowanie i stabilność przysparza trudności nie tylko w Polsce w warunkach niestabilnego i ubogiego systemu zdrowotnego, ale w bardzo wielu państwach świata, także tych, które dysponują systemami zamożnymi i ustabilizowanymi (vide: Stany Zjednoczone). W chwili obecnej szpitale kliniczne , a jest ich 44, dysponują faktycznym monopolem na świadczenie specjalistycznych procedur medycznych a sytuacja ta raczej nie ulegnie zmianie. Nie należy również spodziewać się zmian struktury właścicielskiej w tym obszarze lecznictwa. Z uwagi na specyfikę usług udzielanych na tym poziomie, gwarantują one bardzo niepewne źródła dochodów dla ewentualnych świadczeniodawców prywatnych, wymagając jednocześnie bardzo dużych nakładów inwestycyjnych w celu uruchomienia usług oraz utrzymania ich na należytym poziomie. Jednocześnie jednak konieczne jest wprowadzenie mechanizmów, które umożliwią racjonalizowanie kosztów funkcjonowania szpitali wysokospecjalistycznych, aktualnie będących w grupie tych, które najbardziej narażone są na popadanie w zadłużenie.
Konkretnie w odniesieniu do tego sektora lecznictwa proponujemy następujące rozwiązania:
• Przekazanie bezpośredniego nadzoru założycielskiego nad szpitalami klinicznymi ministerstwu zdrowia. Wprawdzie szpitale te, z uwagi na zaawansowanie udzielanych świadczeń są one najbardziej naturalnym miejscem kształcenia kadr medycznych, co przemawiać może za pozostawieniem ich w gestii uczelni, jednak jednocześnie stanowią one dla tychże uczelni nadmierne obciążenie organizacyjne, powodujące poważne trudności w stabilności funkcjonowania tych placówek. Ponadto nadzór właścicielski uczelni nad szpitalami skutkuje faktycznym ubezwłasnowolnieniem dyrektora takiej placówki, który staje się zakładnikiem kadry profesorskiej. Jest to czynnik uniemożliwiający sprawne zarządzanie jednostką, często podporządkowując ją interesom prywatnym. Szpitale muszą funkcjonować w ścisłej współpracy z uczelniami, jednak odpowiedzialność właścicielska musi być przy tym określona w sposób gwarantujący dyrektorom takich placówek faktyczną nad nimi kontrolę.
• Wprowadzenie mechanizmów profesjonalizujących zarządzanie jednostkami klinicznymi. W tym względzie rekomendujemy powierzenie obowiązków zarządzania menedżerom zatrudnianym na podstawie kontraktu cywilno-prawnego. Osoba taka musi przy tym dysponować kompetencjami umożliwiającymi prowadzenie jednostki zgodnie z jej nadrzędnym celem tj. świadczeniem wysokospecjalistycznych procedur medycznych i zachowaniem dyscypliny finansowej pomimo jego ewentualnej sprzeczności z partykularnie pojętym interesem kadry. Chodzi w tym względzie o podporządkowanie polityki kadrowej wymogom efektywności i wyeliminowanie patologii organizacyjnych w postaci tworzenia się w oparciu o jednostki kliniczne zamkniętych „folwarków” bezwzględnie podporządkowanych woli osoby pełniącej w niej funkcje kierownicze.
Wprowadzenie mechanizmów jasnego określania odpowiedzialności za sytuację finansową szpitala, uniemożliwiającą powielanie się mechanizmu cyklicznego oddłużania. Zważając na ograniczoną możliwość komercjalizowania szpitali klinicznych, czyli przekształcania ich w spółki prawa handlowego (wynikającą z ich szczególnej roli edukacyjno-naukowej), za kluczowe w tym względzie uznać należy postulowane powyżej oddzielenie finansowania świadczeń wysokospecjalistycznych (I filar systemu ubezpieczenia zdrowotnego), jak również wprowadzenie możliwości centralnego dofinansowywania inwestycji w infrastrukturę szpitali. Kryterium dofinansowania powinna być przy tym nie tyle konkurencyjność szpitala na rynku usług zdrowotnych, ale jego rola edukacyjno-naukowa. Ilość świadczeń kontraktowanych przez NFZ również powinna być szacowana na podstawie nie tyle gry rynkowej, ale szacunków potrzeb zdrowotnych, gdzie szpitale kliniczne obarczone zostałyby odpowiedzialnością za zagwarantowanie dostępu do nich dla mieszkańców określonego obszaru geograficznego.
Ekspert w dziedzinie Zdrowie publiczne. Był kierownikiem Zakładu Polityki Zdrowotnej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach oraz Zakładu Promocji Zdrowia w Instytucie Zdrowia Publicznego w Collegium Medicum UJ; b. szef gabinetu politycznego ministra zdrowia (2001 r.).
Doktor nauk humanistycznych w zakresie nauk o polityce. Absolwent Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, gdzie również obronił rozprawę doktorską. Pracownik naukowy i dydaktyczny Zakładu Polityki Zdrowotnej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach oraz Wyższej Szkoły Ekonomiczno-Humanistycznej w Bielsku Białej.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Przyszłość szpitali klinicznych
Dyskusja wokół ustaw zdrowotnych przygotowanych przez rząd i związane z tym weto prezydenta wobec obligatoryjnego przekształcenia tych placówek w spółki prawa handlowego spowodowały, że opinia publiczna koncentruje się szpitalach powiatowych, poświęcając mniej uwagi szpitalom klinicznym.
Obszar usług wysokospecjalistycznych należy uznać za najtrudniejszy do zreformowania. Najlepszym tego dowodem jest fakt, że ich finansowanie i stabilność przysparza trudności nie tylko w Polsce w warunkach niestabilnego i ubogiego systemu zdrowotnego, ale w bardzo wielu państwach świata, także tych, które dysponują systemami zamożnymi i ustabilizowanymi (vide: Stany Zjednoczone). W chwili obecnej szpitale kliniczne , a jest ich 44, dysponują faktycznym monopolem na świadczenie specjalistycznych procedur medycznych a sytuacja ta raczej nie ulegnie zmianie. Nie należy również spodziewać się zmian struktury właścicielskiej w tym obszarze lecznictwa. Z uwagi na specyfikę usług udzielanych na tym poziomie, gwarantują one bardzo niepewne źródła dochodów dla ewentualnych świadczeniodawców prywatnych, wymagając jednocześnie bardzo dużych nakładów inwestycyjnych w celu uruchomienia usług oraz utrzymania ich na należytym poziomie. Jednocześnie jednak konieczne jest wprowadzenie mechanizmów, które umożliwią racjonalizowanie kosztów funkcjonowania szpitali wysokospecjalistycznych, aktualnie będących w grupie tych, które najbardziej narażone są na popadanie w zadłużenie.
Konkretnie w odniesieniu do tego sektora lecznictwa proponujemy następujące rozwiązania:
• Przekazanie bezpośredniego nadzoru założycielskiego nad szpitalami klinicznymi ministerstwu zdrowia. Wprawdzie szpitale te, z uwagi na zaawansowanie udzielanych świadczeń są one najbardziej naturalnym miejscem kształcenia kadr medycznych, co przemawiać może za pozostawieniem ich w gestii uczelni, jednak jednocześnie stanowią one dla tychże uczelni nadmierne obciążenie organizacyjne, powodujące poważne trudności w stabilności funkcjonowania tych placówek. Ponadto nadzór właścicielski uczelni nad szpitalami skutkuje faktycznym ubezwłasnowolnieniem dyrektora takiej placówki, który staje się zakładnikiem kadry profesorskiej. Jest to czynnik uniemożliwiający sprawne zarządzanie jednostką, często podporządkowując ją interesom prywatnym. Szpitale muszą funkcjonować w ścisłej współpracy z uczelniami, jednak odpowiedzialność właścicielska musi być przy tym określona w sposób gwarantujący dyrektorom takich placówek faktyczną nad nimi kontrolę.
• Wprowadzenie mechanizmów profesjonalizujących zarządzanie jednostkami klinicznymi. W tym względzie rekomendujemy powierzenie obowiązków zarządzania menedżerom zatrudnianym na podstawie kontraktu cywilno-prawnego. Osoba taka musi przy tym dysponować kompetencjami umożliwiającymi prowadzenie jednostki zgodnie z jej nadrzędnym celem tj. świadczeniem wysokospecjalistycznych procedur medycznych i zachowaniem dyscypliny finansowej pomimo jego ewentualnej sprzeczności z partykularnie pojętym interesem kadry. Chodzi w tym względzie o podporządkowanie polityki kadrowej wymogom efektywności i wyeliminowanie patologii organizacyjnych w postaci tworzenia się w oparciu o jednostki kliniczne zamkniętych „folwarków” bezwzględnie podporządkowanych woli osoby pełniącej w niej funkcje kierownicze.
Wprowadzenie mechanizmów jasnego określania odpowiedzialności za sytuację finansową szpitala, uniemożliwiającą powielanie się mechanizmu cyklicznego oddłużania. Zważając na ograniczoną możliwość komercjalizowania szpitali klinicznych, czyli przekształcania ich w spółki prawa handlowego (wynikającą z ich szczególnej roli edukacyjno-naukowej), za kluczowe w tym względzie uznać należy postulowane powyżej oddzielenie finansowania świadczeń wysokospecjalistycznych (I filar systemu ubezpieczenia zdrowotnego), jak również wprowadzenie możliwości centralnego dofinansowywania inwestycji w infrastrukturę szpitali. Kryterium dofinansowania powinna być przy tym nie tyle konkurencyjność szpitala na rynku usług zdrowotnych, ale jego rola edukacyjno-naukowa. Ilość świadczeń kontraktowanych przez NFZ również powinna być szacowana na podstawie nie tyle gry rynkowej, ale szacunków potrzeb zdrowotnych, gdzie szpitale kliniczne obarczone zostałyby odpowiedzialnością za zagwarantowanie dostępu do nich dla mieszkańców określonego obszaru geograficznego.
Autor
prof. Krzysztof Krajewski-Siuda
Ekspert w dziedzinie Zdrowie publiczne. Był kierownikiem Zakładu Polityki Zdrowotnej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach oraz Zakładu Promocji Zdrowia w Instytucie Zdrowia Publicznego w Collegium Medicum UJ; b. szef gabinetu politycznego ministra zdrowia (2001 r.).
Dr Piotr Romaniuk
Doktor nauk humanistycznych w zakresie nauk o polityce. Absolwent Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, gdzie również obronił rozprawę doktorską. Pracownik naukowy i dydaktyczny Zakładu Polityki Zdrowotnej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach oraz Wyższej Szkoły Ekonomiczno-Humanistycznej w Bielsku Białej.