Tyle się słyszy o deficycie kadr medycznych i specjalistów, a tymczasem w „Gazecie Krakowskiej” w wydaniu z dn. 23.11.2017 r. czytamy: „W Małopolsce blisko połowa miejsc przygotowanych dla rezydentów została pusta a absolwentów medycyny do kontynuowania nauki nie zachęciły nawet wyższe pensje”. Wśród 56 specjalizacji, na których przygotowano miejsca rezydenckie, tylko na 22 udało się zapewnić komplet kształcących się.
Wobec zaistniałej sytuacji niejako automatycznie nasuwa się pytanie: czy zawód lekarza lub lekarza dentysty ma zacząć kojarzyć się tylko z zarabianiem pieniędzy? Gdzie powołanie, etos zawodowy, kształcenie i zdobywanie specjalizacji w celu doskonalenia umiejętności przydatnych w pełnieniu społecznej misji?…
– Nie ma się co oszukiwać, przy wyborach dokonywanych przez młodych lekarzy decydującą rolę odgrywają kwestie finansowe. Dodatkowe pieniądze oferowane w ramach deficytowych rezydentur nie rozwiążą jednak problemu, bo ważniejsza jest perspektywa przyszłych zarobków – nie ma wątpliwości prof. dr hab. med. Krzysztof Krajewski-Siuda, ekspert ds. ochrony zdrowia Instytutu Sobieskiego. – Trudno od absolwentów medycyny wymagać masochizmu i postawienia na specjalizacje, które są bardzo wymagające i w dodatku nie dają szans na dobre zarobki – dodaje.
Młodzi lekarze wybierają rozwiązania alternatywne: wyjazd za granicę lub zdobywanie specjalizacji w trybie nierezydenckim.
Polska służba zdrowia potrzebuje jednak specjalistów także w dziedzinach, które nie są tak dochodowe dla lekarzy, jak inne. Co zatem z zapewnieniem opieki dla pacjentów w tych obszarach?
Problemu pustych miejsc na szpitalnych oddziałach nie uda się rozwiązać, wprowadzając doraźne modyfikacje. Tu trzeba reformy całego systemu ochrony zdrowia oraz zwiększenia nakładów na szpitale i poradnie i wyrównania stawek, na które mogą liczyć specjaliści w poszczególnych dziedzinach.
Ekspert w dziedzinie Zdrowie publiczne. Był kierownikiem Zakładu Polityki Zdrowotnej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach oraz Zakładu Promocji Zdrowia w Instytucie Zdrowia Publicznego w Collegium Medicum UJ; b. szef gabinetu politycznego ministra zdrowia (2001 r.).
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Połowa rezydentur pusta
Tyle się słyszy o deficycie kadr medycznych i specjalistów, a tymczasem w „Gazecie Krakowskiej” w wydaniu z dn. 23.11.2017 r. czytamy: „W Małopolsce blisko połowa miejsc przygotowanych dla rezydentów została pusta a absolwentów medycyny do kontynuowania nauki nie zachęciły nawet wyższe pensje”. Wśród 56 specjalizacji, na których przygotowano miejsca rezydenckie, tylko na 22 udało się zapewnić komplet kształcących się.
Wobec zaistniałej sytuacji niejako automatycznie nasuwa się pytanie: czy zawód lekarza lub lekarza dentysty ma zacząć kojarzyć się tylko z zarabianiem pieniędzy? Gdzie powołanie, etos zawodowy, kształcenie i zdobywanie specjalizacji w celu doskonalenia umiejętności przydatnych w pełnieniu społecznej misji?…
– Nie ma się co oszukiwać, przy wyborach dokonywanych przez młodych lekarzy decydującą rolę odgrywają kwestie finansowe. Dodatkowe pieniądze oferowane w ramach deficytowych rezydentur nie rozwiążą jednak problemu, bo ważniejsza jest perspektywa przyszłych zarobków – nie ma wątpliwości prof. dr hab. med. Krzysztof Krajewski-Siuda, ekspert ds. ochrony zdrowia Instytutu Sobieskiego. – Trudno od absolwentów medycyny wymagać masochizmu i postawienia na specjalizacje, które są bardzo wymagające i w dodatku nie dają szans na dobre zarobki – dodaje.
Młodzi lekarze wybierają rozwiązania alternatywne: wyjazd za granicę lub zdobywanie specjalizacji w trybie nierezydenckim.
Polska służba zdrowia potrzebuje jednak specjalistów także w dziedzinach, które nie są tak dochodowe dla lekarzy, jak inne. Co zatem z zapewnieniem opieki dla pacjentów w tych obszarach?
Problemu pustych miejsc na szpitalnych oddziałach nie uda się rozwiązać, wprowadzając doraźne modyfikacje. Tu trzeba reformy całego systemu ochrony zdrowia oraz zwiększenia nakładów na szpitale i poradnie i wyrównania stawek, na które mogą liczyć specjaliści w poszczególnych dziedzinach.
Źródło: Polska Gazeta Krakowska.
Autor
prof. Krzysztof Krajewski-Siuda
Ekspert w dziedzinie Zdrowie publiczne. Był kierownikiem Zakładu Polityki Zdrowotnej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach oraz Zakładu Promocji Zdrowia w Instytucie Zdrowia Publicznego w Collegium Medicum UJ; b. szef gabinetu politycznego ministra zdrowia (2001 r.).