W przeciągu 2012 roku w gronie decydentów strefy euro zarysowały się dwie linie działań antykryzysowych. Pierwsza jest reprezentowana przez Niemcy i inne bogate państwa Eurolandu (Finlandia, Holandia). Są one coraz bardziej narażone na ryzyko finansowania kosztów kryzysu, w tym stabilizowania systemu bankowego i pokrywania nadmiernych długów niektórych państw południowej Europy. Dlatego są bardzo niechętne wszelkim propozycjom antykryzysowym, które mogą wiązać się z dystrybucją pieniędzy swoich podatników do najsłabszych państw Eurolandu. Jednocześnie wspomniane państwa opowiadają się za przerzuceniem ciężarów kryzysu na największych dłużników, wymuszając u nich reformy fiskalne, w tym przede wszystkim bolesne oszczędności budżetowe. Grupa państw najbogatszych zdaje się pomijać problemy zróżnicowań strukturalnych Eurolandu, zwłaszcza różnic w zakresie konkurencyjności i słabego wzrostu gospodarczego. Głównym sposobem odzyskania konkurencyjności w państwach dotkniętych kryzysem ma być tzw. wewnętrzna dewaluacja. Oznacza to wymuszanie obniżki kosztów pracy m.in. przez reformy na rynku pracy i inne decyzje administracyjne (np. zamrożenie płac) oraz przez presję wynikającą z podwyższonej stopy bezrobocia.
Drugą linię działań antykryzysowych reprezentuje Francja i jej sojusznicy geopolityczni, a jednocześnie państwa boleśnie dotknięte przez kryzys: Hiszpania, Włochy, Portugalia i Grecja. Proponują one zrównoważenie taktyki konsolidacyjnej w finansach publicznych przez silniejsze działania pro-wzrostowe i pobudzające reformy strukturalne mające na celu odbudowę konkurencyjności w najsłabszych członkach Eurolandu. Proponują również silniejsze zaangażowanie bogatych państw w finansowanie skutków kryzysu, w tym rozproszenie odpowiedzialności za zadłużenie w strefie euro na wszystkich członków strefy. Obejmuje to m.in. propozycję uwspólnotowienia długu w Eurolandzie, a także bardziej solidarne pokrywanie długów sektora finansowego przez najbogatsze państwa strefy (jak również inne państwa UE nie mające wspólnej waluty). Elementem taktyki francuskiej jest też wzmocnienie strefy euro pod względem politycznym i instytucjonalnym, co pociąga za sobą segmentację Unii Europejskiej zgodnie z mechanizmem „Europy dwóch prędkości”. Wspomniana segmentacja ma nie tylko stanowić odpowiedź na problemy zarządzania w strefie euro, ale również wzmocnić władzę polityczną niektórych państw Eurolandu w całej Unii Europejskiej.
Obydwie taktyki antykryzysowe były nie tylko coraz bardziej widoczne w przeciągu 2012 roku, lecz stawały się przedmiotem ostrego sporu politycznego. Na szczycie w czerwcu 2012 roku wyraźnie zwyciężyła koalicja państw pod przewodnictwem Paryża, zmuszając Berlin do szeregu koncesji finansowych, w tym dotyczących powołania Unii bankowej. Z kolei w grudniu 2012 roku górą były Niemcy. Zablokowały dalekosiężne reformy, częściowo je osłabiły (lub się z nich wycofywały), a inne pominęły milczeniem. Tak się stało z dużą częścią propozycji przedstawionych przed szczytem przez Prezydentów Rady Europejskiej, Eurogrupy i Komisji Europejskiej oraz szefa Europejskiego Banku Centralnego. Jak to określił w jednym z wywiadów sekretarz stanu w niemieckim MSZ – „większość z tych propozycji to science fiction”.
Socjolog, politolog i historyk. Wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego. Specjalizuje się w analizie polityk gospodarczych w UE i w państwach członkowskich, a także w zarządzaniu publicznym, geoekonomii, europeizacji i myśli teoretycznej dotyczącej integracji europejskiej. Ostatnio opublikował: „Pokryzysowa Europa” (PISM 2018). Stypendysta Uniwersytetu w Oxfordzie, Europejskiego Instytutu Uniwersyteckiego we Florencji, Uniwersytetu Yale, Uniwersytetu Georgetown, a także instytutu Nauk Społecznych im. Max’a Planck’a w Kolonii.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Kryzys Euro w perspektywie 2012 roku. Refleksje towarzyszące grudniowemu szczytowi Unii Europejskiej.
W przeciągu 2012 roku w gronie decydentów strefy euro zarysowały się dwie linie działań antykryzysowych. Pierwsza jest reprezentowana przez Niemcy i inne bogate państwa Eurolandu (Finlandia, Holandia). Są one coraz bardziej narażone na ryzyko finansowania kosztów kryzysu, w tym stabilizowania systemu bankowego i pokrywania nadmiernych długów niektórych państw południowej Europy. Dlatego są bardzo niechętne wszelkim propozycjom antykryzysowym, które mogą wiązać się z dystrybucją pieniędzy swoich podatników do najsłabszych państw Eurolandu. Jednocześnie wspomniane państwa opowiadają się za przerzuceniem ciężarów kryzysu na największych dłużników, wymuszając u nich reformy fiskalne, w tym przede wszystkim bolesne oszczędności budżetowe. Grupa państw najbogatszych zdaje się pomijać problemy zróżnicowań strukturalnych Eurolandu, zwłaszcza różnic w zakresie konkurencyjności i słabego wzrostu gospodarczego. Głównym sposobem odzyskania konkurencyjności w państwach dotkniętych kryzysem ma być tzw. wewnętrzna dewaluacja. Oznacza to wymuszanie obniżki kosztów pracy m.in. przez reformy na rynku pracy i inne decyzje administracyjne (np. zamrożenie płac) oraz przez presję wynikającą z podwyższonej stopy bezrobocia.
Drugą linię działań antykryzysowych reprezentuje Francja i jej sojusznicy geopolityczni, a jednocześnie państwa boleśnie dotknięte przez kryzys: Hiszpania, Włochy, Portugalia i Grecja. Proponują one zrównoważenie taktyki konsolidacyjnej w finansach publicznych przez silniejsze działania pro-wzrostowe i pobudzające reformy strukturalne mające na celu odbudowę konkurencyjności w najsłabszych członkach Eurolandu. Proponują również silniejsze zaangażowanie bogatych państw w finansowanie skutków kryzysu, w tym rozproszenie odpowiedzialności za zadłużenie w strefie euro na wszystkich członków strefy. Obejmuje to m.in. propozycję uwspólnotowienia długu w Eurolandzie, a także bardziej solidarne pokrywanie długów sektora finansowego przez najbogatsze państwa strefy (jak również inne państwa UE nie mające wspólnej waluty). Elementem taktyki francuskiej jest też wzmocnienie strefy euro pod względem politycznym i instytucjonalnym, co pociąga za sobą segmentację Unii Europejskiej zgodnie z mechanizmem „Europy dwóch prędkości”. Wspomniana segmentacja ma nie tylko stanowić odpowiedź na problemy zarządzania w strefie euro, ale również wzmocnić władzę polityczną niektórych państw Eurolandu w całej Unii Europejskiej.
Obydwie taktyki antykryzysowe były nie tylko coraz bardziej widoczne w przeciągu 2012 roku, lecz stawały się przedmiotem ostrego sporu politycznego. Na szczycie w czerwcu 2012 roku wyraźnie zwyciężyła koalicja państw pod przewodnictwem Paryża, zmuszając Berlin do szeregu koncesji finansowych, w tym dotyczących powołania Unii bankowej. Z kolei w grudniu 2012 roku górą były Niemcy. Zablokowały dalekosiężne reformy, częściowo je osłabiły (lub się z nich wycofywały), a inne pominęły milczeniem. Tak się stało z dużą częścią propozycji przedstawionych przed szczytem przez Prezydentów Rady Europejskiej, Eurogrupy i Komisji Europejskiej oraz szefa Europejskiego Banku Centralnego. Jak to określił w jednym z wywiadów sekretarz stanu w niemieckim MSZ – „większość z tych propozycji to science fiction”.
Autor
prof. Tomasz G. Grosse
Socjolog, politolog i historyk. Wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego. Specjalizuje się w analizie polityk gospodarczych w UE i w państwach członkowskich, a także w zarządzaniu publicznym, geoekonomii, europeizacji i myśli teoretycznej dotyczącej integracji europejskiej. Ostatnio opublikował: „Pokryzysowa Europa” (PISM 2018). Stypendysta Uniwersytetu w Oxfordzie, Europejskiego Instytutu Uniwersyteckiego we Florencji, Uniwersytetu Yale, Uniwersytetu Georgetown, a także instytutu Nauk Społecznych im. Max’a Planck’a w Kolonii.