Powinniśmy sobie zadać pytanie, czy celem nowych przepisów o zapasach gazu faktycznie jest bezpieczeństwo energetyczne – mówi Robert Zajdler, ekspert energetyczny Instytutu Sobieskiego.
– Mam wrażeniem że przeceniamy znaczenie gazu ziemnego i umniejszamy naszą pozycję na tym rynku – powiedział Robert Zajdler w czasie debaty „Koncerny energetyczne a bezpieczeństwo energetyczne Polski”, która odbyła się w ramach Kongresu Nowego Przemysłu w Warszawie.
Zwrócił uwagę, że z własnego wydobycia mamy około jednej trzeciej zapotrzebowania na gaz ziemny, czyli mniej więcej tyle, ile zużywają gospodarstwa domowe.
– Tymczasem za utrzymywanie zapasów obowiązkowych płaci przemysł, który nic z tego nie ma, bo w razie jakichkolwiek kłopotów i tak pierwszy zostanie odcięty od dostaw – podkreślił.
Według niego dzięki inwestycjom w infrastrukturę będziemy mieli realną dywersyfikację dostaw gazu, co jest ważne i słusznie łożyliśmy na ten cel. – Natomiast gdzieś w tej całej układance potrzebny jest rynek, który wyceni gaz, a zaczyna go chyba brakować – powiedział. – Powstaje zatem pytanie czy celem przepisów o zapasach gazu jest faktycznie bezpieczeństwo energetyczne, czy te rozwiązania nie są przewymiarowane w stosunku do tego co chcemy osiągnąć – dodał.
Ekspert w dziedzinie Energetyka. Radca prawny prowadzący kancelarię prawną świadczącą usługi dla sektora energetycznego, wykładowca na Politechnice Warszawskiej. Wcześniej pełnomocnik Polski w postępowaniach arbitrażowych, w tym opartych na Traktacie Karty Energetycznej (Mer- curia Energy Group Ltd. vs. Rzeczpospolita Polska). Zajmował się też negocjacjami akcesyjnymi Polski do Unii Europejskiej oraz dostosowaniem prawa polskiego do wymogów prawa Unii Europejskiej. Pracował również w Komisji Europejskiej. Autor licznych publikacji w dziedzinie energetyki.
Po co nam takie zapasy gazu? Przepisy być może przewymiarowane
Powinniśmy sobie zadać pytanie, czy celem nowych przepisów o zapasach gazu faktycznie jest bezpieczeństwo energetyczne – mówi Robert Zajdler, ekspert energetyczny Instytutu Sobieskiego.
– Mam wrażeniem że przeceniamy znaczenie gazu ziemnego i umniejszamy naszą pozycję na tym rynku – powiedział Robert Zajdler w czasie debaty „Koncerny energetyczne a bezpieczeństwo energetyczne Polski”, która odbyła się w ramach Kongresu Nowego Przemysłu w Warszawie.
Zwrócił uwagę, że z własnego wydobycia mamy około jednej trzeciej zapotrzebowania na gaz ziemny, czyli mniej więcej tyle, ile zużywają gospodarstwa domowe.
– Tymczasem za utrzymywanie zapasów obowiązkowych płaci przemysł, który nic z tego nie ma, bo w razie jakichkolwiek kłopotów i tak pierwszy zostanie odcięty od dostaw – podkreślił.
Według niego dzięki inwestycjom w infrastrukturę będziemy mieli realną dywersyfikację dostaw gazu, co jest ważne i słusznie łożyliśmy na ten cel. – Natomiast gdzieś w tej całej układance potrzebny jest rynek, który wyceni gaz, a zaczyna go chyba brakować – powiedział. – Powstaje zatem pytanie czy celem przepisów o zapasach gazu jest faktycznie bezpieczeństwo energetyczne, czy te rozwiązania nie są przewymiarowane w stosunku do tego co chcemy osiągnąć – dodał.
Źródło: Wirtualny Nowy Przemysł. Czytaj dalej…
Autor
dr Robert Zajdler
Ekspert w dziedzinie Energetyka. Radca prawny prowadzący kancelarię prawną świadczącą usługi dla sektora energetycznego, wykładowca na Politechnice Warszawskiej. Wcześniej pełnomocnik Polski w postępowaniach arbitrażowych, w tym opartych na Traktacie Karty Energetycznej (Mer- curia Energy Group Ltd. vs. Rzeczpospolita Polska). Zajmował się też negocjacjami akcesyjnymi Polski do Unii Europejskiej oraz dostosowaniem prawa polskiego do wymogów prawa Unii Europejskiej. Pracował również w Komisji Europejskiej. Autor licznych publikacji w dziedzinie energetyki.