W polskiej energetyce, jako główne, musi się liczyć kryterium zatrudnienia. Na fanaberie – o jakich np. opowiadał ostatnio prezydent Obama w USA – nas nie stać…
W czwartek PGE podpisało z Kompanią Węglową porozumienie inwestycji w elektrownię węglową w Opolu. Transakcja jest efektem interwencji premiera – wcześniej PGE informowała o porzuceniu tego wartego 11 mld zł projektu ponieważ uważała, że będzie nierentowny. Największa polska firma energetyczna miała ochotę postawić w końcu otwarcie na inne źródła, gaz, czy atom. Premier jednak zapowiedział, że Opole budować trzeba, a z atomem się wstrzymamy… Inwestorzy nie zareagowali na polityczną decyzję za dobrze. Efekt? Kurs akcji momentalnie spadł, spadał nawet o prawie 8 proc. do historycznie niskiego poziomu (choć było to spowodowane także mniejszą niż spodziewana dywidendą).
Czy jednak powinniśmy się przejmować chwilowymi wahaniami kursu PGE czy też utyskiwaniem lobby ekologów przeciwnych węglu, czy też atomowców? Raczej nie – rząd, choć od lat nie ma spójnej polityki energetycznej – akurat ostatnio (nie wiadomo czy nie przypadkiem, ale jednak) z Opolem postąpił rezolutnie.
– Głównym kryterium, które powinniśmy przyjmować ustalając dziś politykę energetyczną kraju i przyszły miks energetyczny – i tu może wielu zadziwię – nie jest ani kryterium ekologiczne, ani kryterium ekonomiczne. Powinno nim być kryterium zatrudnienia – mówi Tomasz Chmal, ekspert Instytutu Sobieskiego.
Czy w sektorze wydobycia gazu pracuje wielu Polaków? Nie – raczej pracuje w nim wielu Rosjan, od których gaz kupujemy. Czy w sektorze energetyki atomowej możemy się spodziewać wielu miejsc pracy? Tego nie wiemy na pewno – poza procesem budowy elektrowni, który zlecilibyśmy np. Francuzom, raczej nie. Czy eksploatacja OZE, w porównaniu z kopalniami węgla, daje wiele miejsc pracy? Również nie…
– Nas nie stać na energetyczne fanaberie. Polska musi więc odważnie i ostatecznie postawić w energetyce na dominację węgla, dopóki są w nim miejsca pracy i surowiec nam się nie skończy – dodaje Tomasz Chmal.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Rząd i koncerny energetyczne powinny inwestować tak, by ratować miejsca pracy Polaków
W polskiej energetyce, jako główne, musi się liczyć kryterium zatrudnienia. Na fanaberie – o jakich np. opowiadał ostatnio prezydent Obama w USA – nas nie stać…
W czwartek PGE podpisało z Kompanią Węglową porozumienie inwestycji w elektrownię węglową w Opolu. Transakcja jest efektem interwencji premiera – wcześniej PGE informowała o porzuceniu tego wartego 11 mld zł projektu ponieważ uważała, że będzie nierentowny. Największa polska firma energetyczna miała ochotę postawić w końcu otwarcie na inne źródła, gaz, czy atom. Premier jednak zapowiedział, że Opole budować trzeba, a z atomem się wstrzymamy… Inwestorzy nie zareagowali na polityczną decyzję za dobrze. Efekt? Kurs akcji momentalnie spadł, spadał nawet o prawie 8 proc. do historycznie niskiego poziomu (choć było to spowodowane także mniejszą niż spodziewana dywidendą).
Czy jednak powinniśmy się przejmować chwilowymi wahaniami kursu PGE czy też utyskiwaniem lobby ekologów przeciwnych węglu, czy też atomowców? Raczej nie – rząd, choć od lat nie ma spójnej polityki energetycznej – akurat ostatnio (nie wiadomo czy nie przypadkiem, ale jednak) z Opolem postąpił rezolutnie.
– Głównym kryterium, które powinniśmy przyjmować ustalając dziś politykę energetyczną kraju i przyszły miks energetyczny – i tu może wielu zadziwię – nie jest ani kryterium ekologiczne, ani kryterium ekonomiczne. Powinno nim być kryterium zatrudnienia – mówi Tomasz Chmal, ekspert Instytutu Sobieskiego.
Czy w sektorze wydobycia gazu pracuje wielu Polaków? Nie – raczej pracuje w nim wielu Rosjan, od których gaz kupujemy. Czy w sektorze energetyki atomowej możemy się spodziewać wielu miejsc pracy? Tego nie wiemy na pewno – poza procesem budowy elektrowni, który zlecilibyśmy np. Francuzom, raczej nie. Czy eksploatacja OZE, w porównaniu z kopalniami węgla, daje wiele miejsc pracy? Również nie…
– Nas nie stać na energetyczne fanaberie. Polska musi więc odważnie i ostatecznie postawić w energetyce na dominację węgla, dopóki są w nim miejsca pracy i surowiec nam się nie skończy – dodaje Tomasz Chmal.
Budowa elektrowni PGE w Opolu ruszy jeszcze tego lata. To zresztą dobrze także z innego powodu… Czytajcie tekst pt. „Za 4 lata zaczniemy w Polsce celowo wyłączać prąd. Będzie go za mało…”.
Źródło: BizTok. Czytaj dalej…
Autor
Tomasz Chmal
Były ekspert w dziedzinie Energetyka