Rząd stawia na węgiel, atom i gaz łupkowy. Ministerstwo gospodarki do końca miesiąca prowadzi konsultacje dokumentu na temat polityki energetycznej państwa do 2050 roku.
Takie ekspresowe tempo to chyba żart – mówi w rozmowie z IAR ekspert Instytutu Sobieskiego dr Tomasz Chmal. Nowa analiza jest potrzebna, gdyż poprzedni dokument przyjęty 5 lat temu w ogóle nie zakładał wydobycia gazu ze złóż niekonwencjonalnych.
Tomasz Chmal w rozmowie z IAR przyznaje, że jest zaskoczony nagłym przyspieszeniem prac nad nową polityką energetyczną państwa. „Dwutygodniowe konsultacje w środku wakacji to kuriozalna decyzja. Wydaje się, że ten proces może być iluzoryczny” – ostrzega ekspert.
Z dokumentu wynika, że w latach 2010-50 polskie PKB wzrośnie o 160 procent, ale zapotrzebowanie na energię elektryczną tylko o 40 procent. Jednak polska energetyka wymaga gigantycznych inwestycji. 45 procent naszych elektrowni – głównie opalanych węglem – ma już ponad 30 lat. Kilka miesięcy temu premier Donald Tusk zapowiedział w rozmowie z górnikami „rehabilitację węgla” czyli postawienie na wydobywany w Polsce surowiec. Tomasz Chmal nie jest w związku z tym zaskoczony priorytetami w nowej polityce energetycznej kraju. ” Cieszę się, że Polska potwierdza, że stawia na węgiel, ważne by pochodził on z krajowego wydobycia.” zauważą Chmal.
W ostatnich miesiącach premier kilkukrotnie rozmawiał z górnikami o ratowaniu kopalń. Związkowcy chcą łączenia kopalń węgla kamiennego. Eksperci rządowi proponują za to program dobrowolnych odejść.
Sytuacja branży jest nadal trudna. Pod koniec lipca ministerstwo gospodarki poinformowało, że tylko w ciągu pierwszych 5 miesięcy tego roku na hałdach pozostawało 8 milionów ton niesprzedanego węgla, a branża odnotowała 631 milionów złotych straty. I to w sytuacji, gdy kopalnie zmniejszają wydobycie.
Do końca maja górnicy uzyskali 29 mln ton surowca, czyli o 6 procent mniej niż w tym samym okresie w zeszłym roku.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Rząd stawia na węgiel
Rząd stawia na węgiel, atom i gaz łupkowy. Ministerstwo gospodarki do końca miesiąca prowadzi konsultacje dokumentu na temat polityki energetycznej państwa do 2050 roku.
Takie ekspresowe tempo to chyba żart – mówi w rozmowie z IAR ekspert Instytutu Sobieskiego dr Tomasz Chmal. Nowa analiza jest potrzebna, gdyż poprzedni dokument przyjęty 5 lat temu w ogóle nie zakładał wydobycia gazu ze złóż niekonwencjonalnych.
Tomasz Chmal w rozmowie z IAR przyznaje, że jest zaskoczony nagłym przyspieszeniem prac nad nową polityką energetyczną państwa. „Dwutygodniowe konsultacje w środku wakacji to kuriozalna decyzja. Wydaje się, że ten proces może być iluzoryczny” – ostrzega ekspert.
Z dokumentu wynika, że w latach 2010-50 polskie PKB wzrośnie o 160 procent, ale zapotrzebowanie na energię elektryczną tylko o 40 procent. Jednak polska energetyka wymaga gigantycznych inwestycji. 45 procent naszych elektrowni – głównie opalanych węglem – ma już ponad 30 lat. Kilka miesięcy temu premier Donald Tusk zapowiedział w rozmowie z górnikami „rehabilitację węgla” czyli postawienie na wydobywany w Polsce surowiec. Tomasz Chmal nie jest w związku z tym zaskoczony priorytetami w nowej polityce energetycznej kraju. ” Cieszę się, że Polska potwierdza, że stawia na węgiel, ważne by pochodził on z krajowego wydobycia.” zauważą Chmal.
W ostatnich miesiącach premier kilkukrotnie rozmawiał z górnikami o ratowaniu kopalń. Związkowcy chcą łączenia kopalń węgla kamiennego. Eksperci rządowi proponują za to program dobrowolnych odejść.
Sytuacja branży jest nadal trudna. Pod koniec lipca ministerstwo gospodarki poinformowało, że tylko w ciągu pierwszych 5 miesięcy tego roku na hałdach pozostawało 8 milionów ton niesprzedanego węgla, a branża odnotowała 631 milionów złotych straty. I to w sytuacji, gdy kopalnie zmniejszają wydobycie.
Do końca maja górnicy uzyskali 29 mln ton surowca, czyli o 6 procent mniej niż w tym samym okresie w zeszłym roku.
Źródło: IAR. Czytaj dalej…
Autor
Tomasz Chmal
Były ekspert w dziedzinie Energetyka