Ogłoszenie informacji o dobrych wynikach budżetu, w dużej części będących skutkiem uszczelnienia systemu podatkowego, wywołało w ostatnich tygodniach wypowiedzi, że jakoby uszczelnienie było fikcją, a dobry wynik budżetu osiągnięto jedynie zwiększoną represyjnością służb skarbowych wobec uczciwych przedsiębiorców. W wypowiedziach tych zazwyczaj łączy się twierdzenia o wzroście wartości wstrzymanych zwrotów VAT uczciwym przedsiębiorcom z opisem jednostkowych przykładów przedsiębiorców źle potraktowanych przez władze skarbowe.
Tych jednostkowych historii niewłaściwie potraktowanych przedsiębiorców jest ciągle zbyt wiele. Nasza skarbówka jeszcze sporo może ulepszyć, ukierunkowując kontrole i decyzje na oszustów oraz nieuczciwych przedsiębiorców.
Jednak twierdzenia o wysokim i nieuzasadnionym wstrzymywaniu zwrotów VAT budzą zdziwienie, gdyż nie znajdują oparcia w danych. Rozumiem, że rządu PiS można nie lubić. Prawem wolnego obywatela jest nie lubić dowolnego rządu z dowolnych subiektywnych powodów i dawać temu publiczny wyraz w dowolny sposób. Ale tam, gdzie istnieją dane, krytyk chcący uchodzić za osobę poważną powinien najpierw zapoznać się z nimi, a potem formułować zarzuty.
Czas zwrotu się kurczy
Jednym z głównych nieprawdziwych zarzutów przeciw sukcesowi uszczelniania systemu podatkowego VAT jest jakoby zwiększona ściągalność podatków tak naprawdę wynikała z tego, że służby skarbowe dłużej przetrzymywały pieniądze podatników, zanim zwrócą im należny VAT. Było dokładnie przeciwnie. Zwroty VAT w 2016 r. przyspieszono! W 2014 i 2015 średni czas zwrotu był zbliżony i wynosił odpowiednio 44,7 dnia i 43,8 dnia. Natomiast w 2016 odnotowano przyspieszenie. Średni czas potrzebny na zwrot VAT spadł do 40,6 dni. Wstępne dane za 2017, wedle których średni czas zwrotów VAT wynosił 37,6 dnia, wskazują, że w tym roku nadal trwa przyspieszenie zwracania VAT przez służby skarbowe.
Owszem, jest możliwe, że w październiku i listopadzie 2016 r. opóźniono część większych zwrotów. Wskazuje na taką możliwość rozjazd pomiędzy mającym wówczas miejsce przyspieszeniem czasu zwrotu liczonym w dniach, a udziałem tych dwóch miesięcy w rocznej realizacji zwrotów, na tle ich udziału w przeszłości. Opóźnienie prawdopodobnie wynikało z wdrożenia w tym czasie wielu działań ograniczających lukę podatkową w sektorze paliwowym.
Z początkiem sierpnia 2016 r. wszedł w życie pakiet paliwowy, który uszczelniał przepisy dotyczące VAT, akcyzę i koncesje regulujące obrót paliwami płynnymi. Z kolei we wrześniu 2016 zaczął obowiązywać pakiet energetyczny, jeszcze bardziej uszczelniający obrót paliwami.
Najwięcej oszustów podatkowych działa w branży paliwowej. Dlatego nie jest wykluczone, że wraz z uruchomieniem nowych narzędzi nakierowanych na ten sektor przejściowo przetrzymano część zwrotów. Jednak już w grudniu 2016 r. nastąpiło znaczące przyspieszenie: w porównaniu z dwoma poprzednimi latami zwroty były w tym miesiącu o 50 proc. wyższe, m.in. dzięki wypłaceniu awansem część z nich przypadających na styczeń 2017.
Rykoszet przy karuzeli VAT
Trudno też bronić tezy o zwiększonej represyjności skarbówki. Owszem funkcjonuje niedobra praktyka dochodzenia kwot z karuzel VAT od faktycznie dowolnego przedsiębiorcy znajdującego się w łańcuchu dostawców, często nieświadomego, że któryś z dostawców bierze udział w wyłudzeniach VAT. Ale ta niedobra praktyka miała miejsce również w latach ubiegłych, a nie są mi znane dane ani przesłanki wskazujące, że obecnie jest częściej stosowana.
Natomiast sama liczba kontroli jest nieznacznie mniejsza niż w latach uprzednich. W okresie 2012–2014 przeprowadzano ponad 10 tys. postępowań kontrolnych rocznie. W latach 2015 i 2016 ich liczba spadła do niewiele ponad 9 tys. rocznie.
Co ważniejsze, wzrosła skuteczność kontroli. O ile w latach 2012–2014 ustalenia uszczupleń z postępowań kontrolnych wynosiły średnio 6,9 mld zł rocznie, o tyle w 2015 było to już 18,5 mld zł, a w 2016 aż 22,1 mld zł. Ustalenie uszczuplenia nie przekłada się na pieniądze w kasie fiskusa. Jest po prostu wykryciem, kto i na ile uszczuplił wpływy podatkowe. Organizator oszukańczego procederu w momencie dokonania ustalenia zazwyczaj się już ulotnił, a pieniądze są w większości nie do odzyskania.
Ale już udaremnione zwroty nienależnie wnioskowanego zwrotu VAT to jak najbardziej realna gotówka w budżecie. W latach 2012–2014 wstrzymano średnio takich nienależnych zwrotów na sumę 138 mln zł rocznie. W roku 2015 było to 167 mln zł. A w 2016 roku wstrzymania nienależnych zwrotów wzrosły do 1,03 mld zł!
W tym roku Ministerstwo Finansów donosi o dalszych postępach w uszczelnianiu poboru podatków, którym tym razem towarzyszy spadek kwot zwrotów VAT. Niektórzy komentatorzy widzą tu problem. Jednak spadek kwot wypłaconych zwrotów jest oczekiwanym i pożądanym rezultatem uszczelnienia systemu podatkowego. Jeśli przestępcy rzadziej wyłudzają VAT to kwoty zwrotów powinny ceteris paribus spaść. Ceteris paribus, czyli przy braku zmiany innych czynników kształtujących dane zjawisko. A na poziom VAT wpływają różne czynniki, takie jak polepszenie i pogorszenie koniunktury, zmiana kompozycji obrotu gospodarczego, gdzie różny udział towarów i usług opodatkowany różnymi stawkami wpływa na poziom VAT do zapłacenia i do zwrotu, zmiana przepisów podatkowych, jak np. wprowadzenie odwróconego VAT itp.
Ponadto przyspieszenie oddawania tego podatku we wcześniejszych okresach musi w okresach kolejnych skutkować spadkiem zwracanych kwot. Jeśli szybciej zwrócono VAT w poprzednich okresach, to w okresie bieżącym jest go mniej do zwrotu.
Potrzeba więcej informacji
Jest mało publicznie dostępnych danych ilustrujących skuteczność kontroli skarbowej i opisujących domykanie luki podatkowej. A te, które są dostępne, należy wyłuskiwać z odpowiedzi na interpelacje poselskie oraz z corocznych sprawozdań z kontroli skarbowej. To niedopatrzenie, które służby podległe ministrowi finansów powinny naprawić, gdyż zdolność państwa do skutecznego zbierania podatków to warunek jego siły sprawczej i modernizacji gospodarki. Potrzebne dane powinny być łatwo dostępne, by obywatel mógł sam śledzić postęp w domykaniu luki podatkowej.
Paweł Dobrowolski jest głównym ekonomistą Polskiego Funduszu Rozwoju. Jest absolwentem Uniwersytetu Harvarda, gdzie ukończył studia ekonomiczne. Od kilkunastu lat związany jest z Instytutem Sobieskiego.
Główny Ekonomista PFR. Absolwent Harvardu. W latach 1989-91 pracował z profesorem Sachsem. Prezes fundacji Świat Pieniądza. Autor koncepcji wprowadzenia do polskiego porządku prawnego Publicznego Wysłuchania oraz autor koncepcji liberalizacji prawa upadłościowego w zakresie upadłości konsumenckiej. Pomiędzy rokiem 2011-2013 prezes Forum Obywatelskiego Rozwoju. Opublikował raport szacujący dług publiczny Polski na powyżej 200% PKB, książkę pt. „Podstawy Analizy Finansów Firm” oraz kilkadziesiąt raportów i artykułów o ekonomii politycznej reform. Strażak w Ochotniczej Straży Pożarnej.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Sukces uszczelniania VAT
Ogłoszenie informacji o dobrych wynikach budżetu, w dużej części będących skutkiem uszczelnienia systemu podatkowego, wywołało w ostatnich tygodniach wypowiedzi, że jakoby uszczelnienie było fikcją, a dobry wynik budżetu osiągnięto jedynie zwiększoną represyjnością służb skarbowych wobec uczciwych przedsiębiorców. W wypowiedziach tych zazwyczaj łączy się twierdzenia o wzroście wartości wstrzymanych zwrotów VAT uczciwym przedsiębiorcom z opisem jednostkowych przykładów przedsiębiorców źle potraktowanych przez władze skarbowe.
Tych jednostkowych historii niewłaściwie potraktowanych przedsiębiorców jest ciągle zbyt wiele. Nasza skarbówka jeszcze sporo może ulepszyć, ukierunkowując kontrole i decyzje na oszustów oraz nieuczciwych przedsiębiorców.
Jednak twierdzenia o wysokim i nieuzasadnionym wstrzymywaniu zwrotów VAT budzą zdziwienie, gdyż nie znajdują oparcia w danych. Rozumiem, że rządu PiS można nie lubić. Prawem wolnego obywatela jest nie lubić dowolnego rządu z dowolnych subiektywnych powodów i dawać temu publiczny wyraz w dowolny sposób. Ale tam, gdzie istnieją dane, krytyk chcący uchodzić za osobę poważną powinien najpierw zapoznać się z nimi, a potem formułować zarzuty.
Czas zwrotu się kurczy
Jednym z głównych nieprawdziwych zarzutów przeciw sukcesowi uszczelniania systemu podatkowego VAT jest jakoby zwiększona ściągalność podatków tak naprawdę wynikała z tego, że służby skarbowe dłużej przetrzymywały pieniądze podatników, zanim zwrócą im należny VAT. Było dokładnie przeciwnie. Zwroty VAT w 2016 r. przyspieszono! W 2014 i 2015 średni czas zwrotu był zbliżony i wynosił odpowiednio 44,7 dnia i 43,8 dnia. Natomiast w 2016 odnotowano przyspieszenie. Średni czas potrzebny na zwrot VAT spadł do 40,6 dni. Wstępne dane za 2017, wedle których średni czas zwrotów VAT wynosił 37,6 dnia, wskazują, że w tym roku nadal trwa przyspieszenie zwracania VAT przez służby skarbowe.
Owszem, jest możliwe, że w październiku i listopadzie 2016 r. opóźniono część większych zwrotów. Wskazuje na taką możliwość rozjazd pomiędzy mającym wówczas miejsce przyspieszeniem czasu zwrotu liczonym w dniach, a udziałem tych dwóch miesięcy w rocznej realizacji zwrotów, na tle ich udziału w przeszłości. Opóźnienie prawdopodobnie wynikało z wdrożenia w tym czasie wielu działań ograniczających lukę podatkową w sektorze paliwowym.
Z początkiem sierpnia 2016 r. wszedł w życie pakiet paliwowy, który uszczelniał przepisy dotyczące VAT, akcyzę i koncesje regulujące obrót paliwami płynnymi. Z kolei we wrześniu 2016 zaczął obowiązywać pakiet energetyczny, jeszcze bardziej uszczelniający obrót paliwami.
Najwięcej oszustów podatkowych działa w branży paliwowej. Dlatego nie jest wykluczone, że wraz z uruchomieniem nowych narzędzi nakierowanych na ten sektor przejściowo przetrzymano część zwrotów. Jednak już w grudniu 2016 r. nastąpiło znaczące przyspieszenie: w porównaniu z dwoma poprzednimi latami zwroty były w tym miesiącu o 50 proc. wyższe, m.in. dzięki wypłaceniu awansem część z nich przypadających na styczeń 2017.
Rykoszet przy karuzeli VAT
Trudno też bronić tezy o zwiększonej represyjności skarbówki. Owszem funkcjonuje niedobra praktyka dochodzenia kwot z karuzel VAT od faktycznie dowolnego przedsiębiorcy znajdującego się w łańcuchu dostawców, często nieświadomego, że któryś z dostawców bierze udział w wyłudzeniach VAT. Ale ta niedobra praktyka miała miejsce również w latach ubiegłych, a nie są mi znane dane ani przesłanki wskazujące, że obecnie jest częściej stosowana.
Natomiast sama liczba kontroli jest nieznacznie mniejsza niż w latach uprzednich. W okresie 2012–2014 przeprowadzano ponad 10 tys. postępowań kontrolnych rocznie. W latach 2015 i 2016 ich liczba spadła do niewiele ponad 9 tys. rocznie.
Co ważniejsze, wzrosła skuteczność kontroli. O ile w latach 2012–2014 ustalenia uszczupleń z postępowań kontrolnych wynosiły średnio 6,9 mld zł rocznie, o tyle w 2015 było to już 18,5 mld zł, a w 2016 aż 22,1 mld zł. Ustalenie uszczuplenia nie przekłada się na pieniądze w kasie fiskusa. Jest po prostu wykryciem, kto i na ile uszczuplił wpływy podatkowe. Organizator oszukańczego procederu w momencie dokonania ustalenia zazwyczaj się już ulotnił, a pieniądze są w większości nie do odzyskania.
Ale już udaremnione zwroty nienależnie wnioskowanego zwrotu VAT to jak najbardziej realna gotówka w budżecie. W latach 2012–2014 wstrzymano średnio takich nienależnych zwrotów na sumę 138 mln zł rocznie. W roku 2015 było to 167 mln zł. A w 2016 roku wstrzymania nienależnych zwrotów wzrosły do 1,03 mld zł!
W tym roku Ministerstwo Finansów donosi o dalszych postępach w uszczelnianiu poboru podatków, którym tym razem towarzyszy spadek kwot zwrotów VAT. Niektórzy komentatorzy widzą tu problem. Jednak spadek kwot wypłaconych zwrotów jest oczekiwanym i pożądanym rezultatem uszczelnienia systemu podatkowego. Jeśli przestępcy rzadziej wyłudzają VAT to kwoty zwrotów powinny ceteris paribus spaść. Ceteris paribus, czyli przy braku zmiany innych czynników kształtujących dane zjawisko. A na poziom VAT wpływają różne czynniki, takie jak polepszenie i pogorszenie koniunktury, zmiana kompozycji obrotu gospodarczego, gdzie różny udział towarów i usług opodatkowany różnymi stawkami wpływa na poziom VAT do zapłacenia i do zwrotu, zmiana przepisów podatkowych, jak np. wprowadzenie odwróconego VAT itp.
Ponadto przyspieszenie oddawania tego podatku we wcześniejszych okresach musi w okresach kolejnych skutkować spadkiem zwracanych kwot. Jeśli szybciej zwrócono VAT w poprzednich okresach, to w okresie bieżącym jest go mniej do zwrotu.
Potrzeba więcej informacji
Jest mało publicznie dostępnych danych ilustrujących skuteczność kontroli skarbowej i opisujących domykanie luki podatkowej. A te, które są dostępne, należy wyłuskiwać z odpowiedzi na interpelacje poselskie oraz z corocznych sprawozdań z kontroli skarbowej. To niedopatrzenie, które służby podległe ministrowi finansów powinny naprawić, gdyż zdolność państwa do skutecznego zbierania podatków to warunek jego siły sprawczej i modernizacji gospodarki. Potrzebne dane powinny być łatwo dostępne, by obywatel mógł sam śledzić postęp w domykaniu luki podatkowej.
Źródło: Rzeczpospolita. Czytaj dalej…
Paweł Dobrowolski jest głównym ekonomistą Polskiego Funduszu Rozwoju. Jest absolwentem Uniwersytetu Harvarda, gdzie ukończył studia ekonomiczne. Od kilkunastu lat związany jest z Instytutem Sobieskiego.
Autor
Paweł Dobrowolski
Główny Ekonomista PFR. Absolwent Harvardu. W latach 1989-91 pracował z profesorem Sachsem. Prezes fundacji Świat Pieniądza. Autor koncepcji wprowadzenia do polskiego porządku prawnego Publicznego Wysłuchania oraz autor koncepcji liberalizacji prawa upadłościowego w zakresie upadłości konsumenckiej. Pomiędzy rokiem 2011-2013 prezes Forum Obywatelskiego Rozwoju. Opublikował raport szacujący dług publiczny Polski na powyżej 200% PKB, książkę pt. „Podstawy Analizy Finansów Firm” oraz kilkadziesiąt raportów i artykułów o ekonomii politycznej reform. Strażak w Ochotniczej Straży Pożarnej.