• Home
  • O potrzebie naprawy upadłości konsumenckiej w Polsce

O potrzebie naprawy upadłości konsumenckiej w Polsce

29 czerwca 2009 Paweł Dobrowolski Analiza 2 min

Kredyt konsumencki to pożyteczny instrument, który jednak ma negatywne skutki uboczne w postaci zbytnio zadłużonych konsumentów. W ostatnim ćwierćwieczu państwa Europy zachodniej najpierw doświadczyły wzrostu dostępności kredytu, a następnie borykały się z rosnącą liczbą niewypłacalnych konsumentów. Reagując na ten problem od 1984 kolejne państwa Europy zachodniej uchwalały ustawy o upadłości konsumenckiej, zazwyczaj na początku restrykcyjne i zawierające mocny element potępienia moralnego wobec nadmiernie zadłużonych konsumentów.

Jednak z czasem okazywało się, że większość niewypłacalnych konsumentów to osoby ubogie o niskim majątku i dochodach, którym nie poszczęściła się gra ekonomiczna zakupu na kredyt, której prowadzenie przez poszczególne jednostki przynosi społeczeństwu korzyści w postaci większej ilości miejsc pracy i wzrostu gospodarczego. Ponadto okazało się, że uniemożliwienie niewypłacalnym konsumentom skorzystania z nowego początku poprzez redukcję zadłużenia w ramach upadłości konsumenckiej skutkuje wykluczeniem niewypłacalnych konsumentów z oficjalnego obiegu gospodarczego, a nie przynosi korzyści moralnych.

W rezultacie kolejne państwa europejskie liberalizowały dostęp do upadłości konsumenckiej i zmniejszały jej dolegliwość, zwłaszcza dla ubogich konsumentów.

Niedawno uchwalona w Polsce ustawa o upadłości konsumenckiej, podobnie jak pierwsze ustawy europejskie, jest niezwykle restrykcyjna. Tylko niewielki odsetek niewypłacalnych polskich konsumentów, będzie mógł skorzystać z dobrodziejstwa nowego początku za pomocą upadłości i to przy niezwykle wysokim koszcie. Ponadto ustawa w ogóle nie dotyka kwestii odpowiedzialności kredytodawców za udzielanie niespłaconych kredytów – brakuje w niej jakichkolwiek mechanizmów zachęcających kredytodawców do społecznie pożytecznego odróżniania mniej i bardziej wiarygodnych kredytobiorców.

Masowe popadanie konsumentów w spiralę zadłużenie jest jeszcze przed nami. Na razie coraz więcej Polaków coraz więcej pożycza. Ale gospodarka zaczyna spowalniać, a może nawet w najbliższym czasie wejdzie w recesję. Oczekiwać należy, że w tym lub następnym roku gwałtownie wzrośnie ilość Polaków nadmiernie zadłużonych w stosunku do swoich możliwości spłaty.

Na ratunek nadmiernie zadłużonym Polakom miała przyjść zmiana ustawy prawo upadłościowe i naprawcze. Niestety ustawa wprowadzająca upadłość konsumencką jest dobrym pomysłem, który został ułomnie wdrożony. Ustawa odmawia wielu dłużnikom prawa do nowego początku, a tych, którym zezwoli na skorzystanie z upadłości obciąży niesprawiedliwie dużym ciężarem spłat przez zbyt długi okres.

Upadłość konsumencką należy naprawić tak, aby upadłość była procesem półautomatycznym dostępnym dla wszystkich niewypłacalnych konsumentów, opartym o standardowe procedury. Sędzia winien tylko nadzorować poprawność przeprowadzenia upadłości, a nie szczegółowo badać czy niewypłacalny konsument zasługuje na skorzystanie z upadłości. Poprawnie skonstruowana ustawa o upadłości:

  • dopuści upadłość każdego, kto ma więcej długów niż jest w stanie zapłacić – czyli zrezygnuje z dzielenia dłużników na winnych i niewinnych nadmiernego zadłużenia, oraz
  • określi standardowe parametry ekonomiczne na podstawie, których sędziowie będą decydować o tym, jaki dochód na głowę w rodzinie powinien pozostać w trakcie spłacaniu kredytodawców, jaki zapas na nieprzewidziane wydatki powinien zostać dłużnikowi w tym okresie, ustali przewidywalny poziom oddłużenia konsumenta, oraz przewidywalny okres pozostawania w upadłości.