Jak informował portal CIRE.pl kancelaria premiera opublikowała drugą wersję opracowanego przez departament analiz strategicznych dokumentu pod nazwą „Model optymalnego miksu energetycznego dla Polski do roku 2060”.
– W projekcie została podjęta bardzo odważna próba zmierzenia się z bardzo daleką perspektywą jak 2060 rok. Takie prognozy są z góry skazane na porażkę, przez ryzyko czasu, jakim są obarczone. Bardziej realne byłoby tworzenie konkretnych i realizowanych założeń na lata 2013-2030. W takiej perspektywie wizja sektora byłaby bardziej realna. Z dokumentu można odczytać pokusę do ucieczki w odległą perspektywę aby nie zmierzyć się z tu i teraz – ocenia Tomasz Chmal z Instytutu Sobieskiego, w komentarzu na temat nowego dokumentu.
– W 2060 roku możemy znaleźć się w zupełnie nowej rzeczywistości technologicznej. Dodatkowo trochę brakuje konkretnych rekomendacji w zakresie miksu. Nie dowiadujemy się z niego co dalej z elektrownią atomową, czy sektorem węglowym. Jednym z bardziej sensownych założeń jest, że będziemy zmniejszać energochłonność gospodarki. Z przedstawionych miksów wynika to, co wszyscy wiemy: jak będą drogie emisje to węgiel będzie nieopłacalny, a atom przeciwnie. Poza tym, rozwój energetyki nie musi być liniowy – wylicza rozmówca BiznesAlert.pl
Ten dokument wygląda bardzo poważnie, jednak jest zbiorem wielu wątków i zmiennych, w których każdy może znaleźć coś miłego dla siebie. Nad takim dokumentem warto jednak pracować lecz modelowe analizy teoretyczne trzeba przekładać na język konkretów i zaleceń dla polityków i przedsiębiorców. Także podstawowe pytania nie zamkną się w formułach matematycznych. One nie przewidzą zmian ekonomicznych i geopolitycznych. Tutaj potrzebna jest intuicja analityka a nie suche liczby, która obniży ryzyko błędu. W oparciu o takie strategiczne dokumenty buduje się politykę energetyczną. Jeszcze za de Gaulle’a Francuzi wybrali atom, dzisiaj Niemcy decydują się na Energiewende. Polska polityka energetyczna jest nadal reaktywna i adaptacyjna a opisywany dokument tego nie zmienia – kończy specjalista.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Kolejne dokumenty strategiczne bez konkluzji
Jak informował portal CIRE.pl kancelaria premiera opublikowała drugą wersję opracowanego przez departament analiz strategicznych dokumentu pod nazwą „Model optymalnego miksu energetycznego dla Polski do roku 2060”.
– W projekcie została podjęta bardzo odważna próba zmierzenia się z bardzo daleką perspektywą jak 2060 rok. Takie prognozy są z góry skazane na porażkę, przez ryzyko czasu, jakim są obarczone. Bardziej realne byłoby tworzenie konkretnych i realizowanych założeń na lata 2013-2030. W takiej perspektywie wizja sektora byłaby bardziej realna. Z dokumentu można odczytać pokusę do ucieczki w odległą perspektywę aby nie zmierzyć się z tu i teraz – ocenia Tomasz Chmal z Instytutu Sobieskiego, w komentarzu na temat nowego dokumentu.
– W 2060 roku możemy znaleźć się w zupełnie nowej rzeczywistości technologicznej. Dodatkowo trochę brakuje konkretnych rekomendacji w zakresie miksu. Nie dowiadujemy się z niego co dalej z elektrownią atomową, czy sektorem węglowym. Jednym z bardziej sensownych założeń jest, że będziemy zmniejszać energochłonność gospodarki. Z przedstawionych miksów wynika to, co wszyscy wiemy: jak będą drogie emisje to węgiel będzie nieopłacalny, a atom przeciwnie. Poza tym, rozwój energetyki nie musi być liniowy – wylicza rozmówca BiznesAlert.pl
Ten dokument wygląda bardzo poważnie, jednak jest zbiorem wielu wątków i zmiennych, w których każdy może znaleźć coś miłego dla siebie. Nad takim dokumentem warto jednak pracować lecz modelowe analizy teoretyczne trzeba przekładać na język konkretów i zaleceń dla polityków i przedsiębiorców. Także podstawowe pytania nie zamkną się w formułach matematycznych. One nie przewidzą zmian ekonomicznych i geopolitycznych. Tutaj potrzebna jest intuicja analityka a nie suche liczby, która obniży ryzyko błędu. W oparciu o takie strategiczne dokumenty buduje się politykę energetyczną. Jeszcze za de Gaulle’a Francuzi wybrali atom, dzisiaj Niemcy decydują się na Energiewende. Polska polityka energetyczna jest nadal reaktywna i adaptacyjna a opisywany dokument tego nie zmienia – kończy specjalista.
Źródło: Biznes Alert. Czytaj dalej…
Autor
Tomasz Chmal
Były ekspert w dziedzinie Energetyka