Wykluczenie z usług transportu publicznego na koniec 2019 r. obejmie większość sołectw leżących poza aglomeracjami miejskimi. Aby temu zapobiec należy doprowadzić do nowelizacji ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, czytelnie wskazując odpowiedzialnego za transport regionalny (powiat lub województwo), zapewniając źródło finansowania (udział w PIT lub CIT), standardy (dostępność, liczba i godziny kursów, rodzaj taboru) oraz mechanizmy: transparentne przetargi na wieloletnie świadczenie usługi (8-10 lat).
Uzasadnienie:
Co kilka tygodni upadają przewoźnicy PKS. Dzieje się to zarówno w spółkach prywatnych z polskim i zagranicznym kapitałem, samorządowych (wojewódzkich, powiatowych, gminnych), jak i państwowych pod nadzorem Ministerstwa Infrastruktury (za parę dni zawiesza kursy państwowy PKS Gniezno).
Skalę problemu najlepiej zilustrowały słowa prezesa PKS Częstochowa wypowiedziane na łamach prasy lokalnej: „Kiedy rozpoczęliśmy proces likwidacji kursów generujących straty finansowe, zewsząd pojawiła się krytyka. Niestety, nie nadążaliśmy z informowaniem pasażerów. Szybciej usuwaliśmy połączenia, niż zawiadamialiśmy o tym fakcie pasażerów.”.
2. Wzrost liczby rannych i zabitych w wypadkach na polskich drogach
Rok 2018 był gorszym rokiem niż 2017. Sejm kadencji 2011-2015, praktycznie jednomyślnie dokonał kilku zmian prawnych walnie przyczyniających się do spadku bezpieczeństwa na polskich drogach. Stało się to przez likwidację gminnych fotoradarów i zmuszanie GITD do oznakowania radarów istniejących. Znaki drogowe przestały stanowić prawo, zastąpiła je obecność fotoradarów. W sytuacji gwałtownego wzrostu motoryzacji (m.in. na skutek patrz pkt 1), importu starych samochodów głównie diesli z Niemiec, rośnie, choćby statystycznie, prawdopodobieństwo występowania wypadków, a brak zmian prawnych je tylko spotęguje.
3. Czas zapłaty za obietnice przedwyborcze (z wyborów samorządowych)
Przed wyborami wszyscy ministrowie rządu Zjednoczonej Prawicy (PiS, SP, PJG) jeździli po kraju i obiecywali dofinansowanie m.in. dla transportu publicznego. Przykładowo: min. Jerzy Kwieciński (najważniejsza osoba decyzyjna w Polsce jeżeli chodzi o fundusze europejskie) deklarował na konferencji z Patrykiem Jakim, że są oczywiście unijne pieniądze na 3 i 4 linię metra w Warszawie, tylko obecna władza (PO) ich nie chce. Przy takiej deklaracji, trudno, aby Rafał Trzaskowski nie zgłosił się po wskazane środki, zwłaszcza przed wyborami w 2019 r. Musi to zrobić, niezależnie od przynależności partyjnej, jeżeli nie chce się liczyć z rozczarowaniem mieszkańców.
Takich deklaracji w skali kraju, że „pieniędzy jest pod dostatkiem” lub że „pieniądze nie są problemem” padało tysiące. Mieszkańcy, nawet ci, co na PiS nie głosowali, raczej o nich nie zapomną. Ewentualny brak obiecanych środków może zostać zinterpretowany gorzej niż ostentacyjne lekceważenie.
4. Rok wyzwań na kolei
2019 r. może być szczególnym okresem dla kolei. Z jednej strony intensyfikacja prac torowych, przy jednoczesnych opóźnieniach na budowach, utrudniać będzie funkcjonowanie przewozów, zwłaszcza towarowych, z drugiej strony rosnąć będzie popyt na tę usługę. Popyt stymuluje dość dobre tempo wzrostu gospodarczego, jak i położenie Polski na kolejowym Jedwabnym Szlaku. Skala inwestycji jest dużą szansą dla całej branży, jednak obciążoną realnym ryzykiem, że nie uda się jej w pełni wykorzystać.
Pomysły na nacjonalizację kolei regionalnych i włączenie ich do Polregio czy PKP będą psuć rynek – marszałkowie w okresie niepewności będą ograniczać rozwój własnych spółek lub zaniechają przygotowywanie realnie konkurencyjnych przetargów na usługi. Negatywnie to wpłynąć może nie tylko na mobilność mieszkańców, ale na branżę producentów taboru i absorpcję funduszy unijnych.
Ponadto, jeśli bardzo dobry pomysł rządu Zjednoczonej Prawicy– Program „Kolej Plus” ma być czymś więcej niż hasłem z kampanii wyborczej 2018, to w 2019 r. musi zostać wpisany do Krajowego Programu Kolejowego. W KPK konieczne jest też uwzględnienie ryzyka opóźnień inwestycyjnych oraz wzrostów kosztów inwestycji. W latach 2016-2018 rzeczywiste koszty realizacji kontraktów kolejowych wzrosły o prawie 40%, a trend ten będzie się utrzymywał.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Prognoza 2019: Transport
1. Upadek transportowy polskiej prowincji.
Wykluczenie z usług transportu publicznego na koniec 2019 r. obejmie większość sołectw leżących poza aglomeracjami miejskimi. Aby temu zapobiec należy doprowadzić do nowelizacji ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, czytelnie wskazując odpowiedzialnego za transport regionalny (powiat lub województwo), zapewniając źródło finansowania (udział w PIT lub CIT), standardy (dostępność, liczba i godziny kursów, rodzaj taboru) oraz mechanizmy: transparentne przetargi na wieloletnie świadczenie usługi (8-10 lat).
Uzasadnienie:
Co kilka tygodni upadają przewoźnicy PKS. Dzieje się to zarówno w spółkach prywatnych z polskim i zagranicznym kapitałem, samorządowych (wojewódzkich, powiatowych, gminnych), jak i państwowych pod nadzorem Ministerstwa Infrastruktury (za parę dni zawiesza kursy państwowy PKS Gniezno).
Skalę problemu najlepiej zilustrowały słowa prezesa PKS Częstochowa wypowiedziane na łamach prasy lokalnej: „Kiedy rozpoczęliśmy proces likwidacji kursów generujących straty finansowe, zewsząd pojawiła się krytyka. Niestety, nie nadążaliśmy z informowaniem pasażerów. Szybciej usuwaliśmy połączenia, niż zawiadamialiśmy o tym fakcie pasażerów.”.
2. Wzrost liczby rannych i zabitych w wypadkach na polskich drogach
Rok 2018 był gorszym rokiem niż 2017. Sejm kadencji 2011-2015, praktycznie jednomyślnie dokonał kilku zmian prawnych walnie przyczyniających się do spadku bezpieczeństwa na polskich drogach. Stało się to przez likwidację gminnych fotoradarów i zmuszanie GITD do oznakowania radarów istniejących. Znaki drogowe przestały stanowić prawo, zastąpiła je obecność fotoradarów. W sytuacji gwałtownego wzrostu motoryzacji (m.in. na skutek patrz pkt 1), importu starych samochodów głównie diesli z Niemiec, rośnie, choćby statystycznie, prawdopodobieństwo występowania wypadków, a brak zmian prawnych je tylko spotęguje.
3. Czas zapłaty za obietnice przedwyborcze (z wyborów samorządowych)
Przed wyborami wszyscy ministrowie rządu Zjednoczonej Prawicy (PiS, SP, PJG) jeździli po kraju i obiecywali dofinansowanie m.in. dla transportu publicznego. Przykładowo: min. Jerzy Kwieciński (najważniejsza osoba decyzyjna w Polsce jeżeli chodzi o fundusze europejskie) deklarował na konferencji z Patrykiem Jakim, że są oczywiście unijne pieniądze na 3 i 4 linię metra w Warszawie, tylko obecna władza (PO) ich nie chce. Przy takiej deklaracji, trudno, aby Rafał Trzaskowski nie zgłosił się po wskazane środki, zwłaszcza przed wyborami w 2019 r. Musi to zrobić, niezależnie od przynależności partyjnej, jeżeli nie chce się liczyć z rozczarowaniem mieszkańców.
Takich deklaracji w skali kraju, że „pieniędzy jest pod dostatkiem” lub że „pieniądze nie są problemem” padało tysiące. Mieszkańcy, nawet ci, co na PiS nie głosowali, raczej o nich nie zapomną. Ewentualny brak obiecanych środków może zostać zinterpretowany gorzej niż ostentacyjne lekceważenie.
4. Rok wyzwań na kolei
2019 r. może być szczególnym okresem dla kolei. Z jednej strony intensyfikacja prac torowych, przy jednoczesnych opóźnieniach na budowach, utrudniać będzie funkcjonowanie przewozów, zwłaszcza towarowych, z drugiej strony rosnąć będzie popyt na tę usługę. Popyt stymuluje dość dobre tempo wzrostu gospodarczego, jak i położenie Polski na kolejowym Jedwabnym Szlaku. Skala inwestycji jest dużą szansą dla całej branży, jednak obciążoną realnym ryzykiem, że nie uda się jej w pełni wykorzystać.
Pomysły na nacjonalizację kolei regionalnych i włączenie ich do Polregio czy PKP będą psuć rynek – marszałkowie w okresie niepewności będą ograniczać rozwój własnych spółek lub zaniechają przygotowywanie realnie konkurencyjnych przetargów na usługi. Negatywnie to wpłynąć może nie tylko na mobilność mieszkańców, ale na branżę producentów taboru i absorpcję funduszy unijnych.
Ponadto, jeśli bardzo dobry pomysł rządu Zjednoczonej Prawicy– Program „Kolej Plus” ma być czymś więcej niż hasłem z kampanii wyborczej 2018, to w 2019 r. musi zostać wpisany do Krajowego Programu Kolejowego. W KPK konieczne jest też uwzględnienie ryzyka opóźnień inwestycyjnych oraz wzrostów kosztów inwestycji. W latach 2016-2018 rzeczywiste koszty realizacji kontraktów kolejowych wzrosły o prawie 40%, a trend ten będzie się utrzymywał.
Autor
dr Michał Beim